Co się stało w szatni Dimitrenki?

Pojedynek Alberta Sosnowskiego z Aleksandrem Dimitrenką o mistrzostwo Europy wagi ciężkiej został odwołany w ostatniej chwili

Publikacja: 06.12.2010 02:41

Albert Sosnowski

Albert Sosnowski

Foto: Fotorzepa, Tom Tomasz Jodłowski

Pięściarze tracą przytomność w trakcie walki, zdarza się, że padają bez czucia w szatni po jej zakończeniu. Ale takie sytuacje jak ta w Schwerinie to wyjątek.

28-letni Dimitrenko miał bronić w sobotni wieczór tytułu mistrza Europy. Kiedy Sosnowski się rozgrzewał, dwumetrowy Ukrainiec zasłabł w szatni i okazało się, że walka się nie odbędzie.

– To dziwna sprawa – mówi Fiodor Łapin, trener Sosnowskiego. – Na galach Universum są monitory, na których można oglądać walki i to, co się dzieje się w szatniach. W pewnym momencie zauważyłem, że Dimitrenko się chwieje, po chwili leżał już na podłodze. Przez chwilę pomyślałem, że chyba się rozciąga, do głowy mi nie przyszło, że mógł stracić przytomność – opowiadał „Rz” Łapin.

– Kiedy Dimitrenko zasłabł, nikogo przy nim nie było. Niemieccy trenerzy i masażysta zostali w hali, gdzie walczył Rahim Czakijew z Łukaszem Rusiewiczem. Później drzwi do ich szatni były już zamknięte, nie wpuszczali nikogo – twierdził Łapin.

Klaus Peter Kohl, szef grupy Universum i promotor Dimitrenki, poinformował widzów w Schwerinie, że pięściarz zasłabł w szatni i po udzieleniu pierwszej pomocy został odwieziony y do szpitala. Od razu też dodał, że w takiej sytuacji walka Dimitrenki z Sosnowskim nie może się odbyć.

– Bokser miał bardzo niskie ciśnienie krwi i płytki oddech. Jego ręce były mocno zaciśnięte. Nawet gdyby jego stan się ustabilizował, nie moglibyśmy dopuścić do tego pojedynku – mówił lekarz zawodów dr Christoper Goetz.

Fiodor Łapin i agent Sosnowskiego Krzysztof Zbarski podkreślają, że Dimitrenko już dzień przed walką zachowywał się dziwnie. Był pobudzony, nerwowo reagował na próby kontaktu.

Michael Timm, trener Ukraińca, twierdzi, że jest w wielkim szoku po tym, co się stało. – Nie mam pojęcia, dlaczego Sasza zasłabł. Chwilę po odwołaniu walki zastanawiałem się nawet, czy w okresie przygotowań nie przyjął jakiegoś mocnego ciosu, ale wykluczam taki scenariusz – mówi niemiecki trener.

Dimitrenko, który opuścił już szpital, zapewnia o dobrym samopoczuciu, twierdzi, że jest zdrowy i nic mu nie dolega. – Dziś w Hamburgu przejdę serię badań, wtedy będę mądrzejszy i mam nadzieję, że dowiem się, dlaczego zasłabłem – dodał.

Za wcześnie jeszcze mówić, jakie decyzje podejmą władze Europejskiej Unii Boksu Zawodowego. Kohl uważa, że do walki powinno dojść jak najszybciej. Mówi się o terminie 29 stycznia 2011, ale to tylko spekulacje. Nie wiadomo też, czy Sosnowski otrzyma choć część honorarium przewidzianego za pojedynek, który nie doszedł do skutku.

Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku