Reklama
Rozwiń
Reklama

Formuła 1 | Walencji zaryczały silniki

Oczekiwany przez całą zimę moment wreszcie nadszedł. We wtorkowy poranek na torze pod Walencją kierowcy rozpoczęli przygotowania do nadchodzącego sezonu.

Publikacja: 01.02.2011 19:43

Robert Kubica

Robert Kubica

Foto: AFP

Robert Kubica miał dość leniwy początek testów. Jako pierwszy przywilej sprawdzenia nowego samochodu ekipy Lotus Renault otrzymał Witalij Pietrow, lecz Rosjanin spędził większość dnia poza kokpitem. Czarno-złota maszyna pokonała tylko 26 okrążeń hiszpańskiego toru.

– Dzień nie był perfekcyjny, bo mieliśmy problemy techniczne i straciliśmy trochę czasu – powiedział Pietrow. – Nie przejechaliśmy wielu okrążeń, ale zdołaliśmy sprawdzić to, co było dla nas ważne.

Bezpośrednio po zakończeniu jazd zespół nie ujawnił, dlaczego pierwszy dzień testów zakończono z tak niskim przebiegiem i raczej nie ma co liczyć na podanie szczegółowych wyjaśnień. Ekipy ukrywają wszelkie potencjalne słabe punkty. Marnym pocieszeniem dla Lotusa Renault były osiągnięcia niektórych rywali – Toro Rosso ma na koncie zaledwie 20 okrążeń, a Mercedes o dwa więcej. – Chciałbym pokonać większy dystans, ale tak to już bywa z nowymi samochodami – żalił się Michael Schumacher.

Hiszpańscy kibice już od rana czekali na swoich idoli. Półtorej godziny przed rozpoczęciem jazd przed bramami toru stał już liczący kilkaset osób ogonek. W tym czasie Mercedes, Toro Rosso, Red Bull i Williams pokazywały światu swoje tegoroczne samochody. Największą sensację wzbudziło auto mistrzów świata – nowy Red Bull ma wąziutką tylną część nadwozia, a zachowanie mechaników zespołu każe się domyślać, że właśnie tam genialny projektant Adrian Newey stworzył coś nadzwyczajnego. Po każdym zjeździe do garażu starannie przykrywano tylne skrzydło i dyfuzor, a czyhających z aparatami fotoreporterów odprowadzały wściekłe spojrzenia pracowników Red Bulla.

– To nie jest tak, że po mistrzowskim sezonie wyrzuciliśmy wszystkich ludzi z zespołu i sam zaprojektowałem sobie auto – półżartem mówił Sebastian Vettel, spytany o to, czy obawia się spadku formy Red Bulla.

Reklama
Reklama

Siedem godzin później Niemiec widniał na czele zestawienia czasów, z imponującą liczbą 93 przejechanych okrążeń. Tyle samo rund przejechał faworyt lokalnej publiczności, Fernando Alonso. Hiszpańscy kibice rozpoczęli dzień od gwizdów na widok wyjeżdżającego na tor McLarena – animozje z 2007 roku, kiedy ich idol miał pełen wewnętrznych kłótni i przepychanek sezon w angielskim zespole, wciąż trwają w ich pamięci. Pod koniec dnia Hiszpanie opuszczali tor w minorowych nastrojach – tuż przed końcem sesji czerwone auto Alonso zatrzymało się przy zjeździe na pas serwisowy.

W środę kokpit Lotusa Renault przejmuje Kubica. W myśl przepisów każdy zespół może korzystać tylko z jednego samochodu podczas testów. Może się wydawać, że to właśnie Polak – jako bardziej doświadczony i szybszy kierowca – powinien jako pierwszy zasiąść w nowym aucie, ale przebieg wtorkowych testów pokazał, że czasami debiut wiąże się z pewnymi problemami. Jeśli mechanicy się z nimi uporają, to w środę i czwartek Kubica będzie już mógł rozpocząć prace nad dostrajaniem ustawień pod kątem nowych opon Pirelli. – Na razie trudno cokolwiek o nich powiedzieć, bo mało jeździliśmy i skupiliśmy się na sprawdzaniu aerodynamiki – powiedział po pierwszym dniu jazd Pietrow.

[i]Mikołaj Sokół z Walencji [/i]

Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama