Pierwszy etap, drużynową jazdę na czas, wygrała w sobotę grupa HTC-Highroad, a liderem został mistrz Włoch w jeździe indywidualnej Marco Pinotti.
W amerykańskiej ekipie jeździ specjalizujący się w finiszowych sprintach Cavendish. W 2009 roku, gdy inauguracyjny etap Giro także wygrywała jego HTC, to on został liderem. Teraz kurtuazyjnie oddał pierwsze miejsce reprezentantowi gospodarzy, gdyż tegoroczny wyścig jest częścią obchodów 150-lecia zjednoczenia Włoch.
Cavendish spodziewał się, że nazajutrz, na najdłuższym, 244-kilometrowym płaskim etapie z finiszem w Parmie, sięgnie po zwycięstwo i koszulkę lidera. Wygrać się nie udało. O grubość opony wyprzedził go na mecie włoski as sprintu 37-letni Alessandro Petacchi (to jego 22. zwycięstwo w Giro), ale Brytyjczyk zdobył różową koszulkę.
Dobrze rozpoczęli wyścig Sylwester Szmyd (Liquigas) i Przemysław Niemiec (Lampre), którzy w jeździe drużynowej stracili do zwycięzców tylko 22 i 24 sekundy, ale na drugim etapie nie przyjechali w peletonie. Michał Gołaś (Vacansoleil) w niedzielę jechał w grupie, która na 26 km przed metą dogoniła uciekającego samotnie Niemca Sebastiana Langa, a sama została doścignięta przez peleton już na ulicach Parmy.
I etap (19,3 km, drużynowo na czas):
1. HTC-Highroad 20.59;