Żeby grać dalej, muszą swoje spotkania wygrać, bo rywale uciekają coraz dalej i nie chcą pomagać naszym zespołom. W trudniejszej sytuacji jest drużyna z Kielc. Czechowskie Niedźwiedzie zremisowały w tygodniu z liderem grupy Atletico Madryt 29:29 i mają już trzy punkty przewagi nad wicemistrzami Polski.
Vive jest na piątym miejscu w tabeli (do dalszej fazy awansują cztery najlepsze zespoły) i tydzień temu też było blisko sprawienia niespodzianki w meczu z potentatami z Hiszpanii, ale przegrali na wyjeździe jedną bramką (28:29).
Trener Bogdan Wenta z jednej strony martwił się stratą punktów, ale z drugiej ten wynik napawał go optymizmem, bo pokazał, że jego zespół jest w stanie rywalizować z każdym w Europie.
W niedzielę zmierzy się z bezpośrednim rywalem do awansu, Fuechse Berlin, które zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Niemcy są w dobrej formie, w środę pokonali w Bundeslidze Rhein-Neckar Loewen 35:28.
Dodatkowym zmartwieniem trenera Wenty jest kontuzja Michała Jureckiego, który narzeka na ból pięty i nie wiadomo, czy w niedzielę wystąpi. Jeśli nie będzie w stanie, to na lewym rozegraniu zastąpi go zapewne Tomasz Rosiński, który znakomicie zagrał w ligowym meczu z Nielbą Wągrowiec (42:27). Reprezentant Polski zdobył sześć punktów.