Najważniejsze jest to, że po 14 meczach mamy 7 punktów przewagi. Dzielenie sezonu na jesień i wiosnę ważne jest dla statystyków. W szatni nikt o tym nie mówi, jesteśmy bogatsi o doświadczenia z poprzedniego sezonu i na tabelę spojrzymy dopiero, gdy już będziemy wiedzieli, że nikt nas nie wyprzedzi. To nie oznacza, że nie jesteśmy świadomi swojej siły, w ostatnich dwóch meczach po tym, jak obejmowaliśmy prowadzenie, nie dopuszczaliśmy rywala do naszej bramki. Nikt w szatni za dużo nie gada, nie ma okrzyków mobilizujących. Przygotowujemy się do meczu, wychodzimy na boisko, robimy swoje, a potem do szatni. Odbieramy to jako dobrze wykonaną robotę.
Tak jest, choć drużyna jest młoda?
Młodzi to są Dominik Furman i Daniel Łukasik, bo oni zaczęli grać podczas tej rundy. Jakub Kosecki był przy drużynie od dawna, Michał Żyro zaczynał za pierwszej kadencji Urbana. Uważam, że najlepsze, co spotkało młodych zawodników, to nasz trener. Nawet jeśli popełniają błędy, on nie ma do nich pretensji, zdejmuje z nich odpowiedzialność. Oni mają się przy nas dobrze bawić piłką. Odwdzięczają się za to, Kosecki jest ostatnio liderem zespołu, Furman, który wchodził na boisko jako rezerwowy i strzelał gole, wcale nie domagał się miejsca w składzie. Spokojnie czekał, wykorzystywał kolejne okazje, aż w końcu zagrał od pierwszej minuty w Poznaniu i swojej pozycji nie opuszcza.
Nowe pokolenie bardziej świadomie buduje swoją karierę?
Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale czym dla tych chłopaków jest Legia? Dla nich coś to Bayern, Borussia, Real albo Barcelona. Tutaj mają dobry start, ale skończyć muszą tam, wysoko. W moim pokoleniu Legia to był szczyt. Teraz jest mnóstwo kanałów sportowych, wielkie gwiazdy niby są nieosiągalne, ale możemy o nich dużo przeczytać, dowiedzieć się szczegółów. Przecież strona Bundesligi jest także po polsku. Takiego Furmana ciężko zadowolić polską ligą, to świetny piłkarz, ale pozytywnie odbieram go także jako człowieka. Ma wszystko poukładane.
Na każdej pozycji pojawiają się młodzi zdolni, ale jakoś na lewej obronie nie.