Reklama
Rozwiń

Tylko dwa dni w domu

Michał Kwiatkowski. Kolarz grupy Omega Pharma Quick Step o pierwszym zwycięstwie w zawodowym wyścigu wieloetapowym – Volta ao Algarve.

Publikacja: 25.02.2014 01:23

Michał Kwiatkowski po zwycięstwie w Portugalii

Michał Kwiatkowski po zwycięstwie w Portugalii

Foto: PAP/EPA

Rz: To pierwsza wygrana polskiego kolarza poza Polską od 2009 roku, kiedy Przemysław Niemiec był pierwszy w Route de Sud...

Michał Kwiatkowski:

Solidnie na to zwycięstwo pracowałem podczas zgrupowania na Majorce, nic mi nie przeszkadzało, żadna kontuzja, upadek. Szczerze mówiąc, wyszło lepiej, niż myślałem. Najpierw wygrałem Trofeo Serra de Tramontana na Majorce, teraz pojechałem po zwycięstwo w Volta ao Algarve. Pierwszy raz w karierze zawodowej wygrałem wieloetapowy wyścig, bardzo się z tego cieszę.

Był pan najszybszy na dwóch etapach, ale chyba najcenniejsze było zwycięstwo w czasówce?

To było niesamowite, bo pokonałem kolegę z grupy, z którego rad korzystam - Tony'ego Martina. To przecież mistrz świata indywidualnie i razem ze mną w drużynie Omega Pharma Quick Step. Wyprzedziłem Alberto Contadora, który też potrafi świetnie jeździć na czas. Całą zimę poświęciłem na szukanie właściwej pozycji na rowerze czasowym. W listopadzie byłem w USA, przechodziłem testy w tunelu aerodynamicznym. Nie mogłem tego zrobić w Europie, bo wszystkie te urządzenia zajęli wtedy kierowcy Formuły 1. Zimą mieliśmy specjalne sesje „pod czasówkę" na torze w Walencji i w Palma de Mallorca.

Pod Alto de Malhčo na czwartym etapie podjął się pan bezpośredniej rywalizacji z Contadorem. Nie udało się, ale strata była niewielka i dzięki temu zapewnił sobie pan wygraną w klasyfikacji generalnej.

Może na tym etapie popełniłem błąd? Podążałem za zmiennym rytmem Contadora, a chyba powinienem jechać swoim tempem. Chciałem z nim rywalizować do końca. Poniosło mnie. Hiszpan dał mi jednak cenną lekcję, z tego etapu wyciągnę ważne wnioski na przyszłość. Dobrze się czułem w tej rywalizacji, myślę, że coraz lepiej jeżdżę w górach. Ostre treningi na Majorce dały mi tę moc.

Co teraz, jaki ma pan plan?

8 marca wystartuję w Strade Bianche (wyścig rozgrywany w Toskanii, z czego 57 km po białych, żwirowo-piaszczystych drogach – przyp. red.), potem czas na Tirreno–Adriatico, Milan–San Remo i ardeńskie klasyki. Omega Pharma traktuje je bardzo poważnie.

A Tour de France?

To będzie cel numer 1 dla naszej drużyny, również dla mnie w drugiej części sezonu.

Ile czasu poświęcił pan w tym roku na trening?

Byłem w domu tylko przez dwa dni. W ubiegłym roku o tej porze, kiedy miałem taki sam plan startów, udało mu się zorganizować cztery dni wolnego. Teraz z Portugalii wracam do Hiszpanii, gdzie będę trenował przed startem w Strade Bianche.

Może wyniki polskich olimpijczyków podziałały ?na pana mobilizująco?

Cieszyłem się z tych sukcesów ze wszystkimi. Ważne, że polski sport idzie do przodu, kolarstwo również.

— rozmawiał ?Olgierd Kwiatkowski

Rz: To pierwsza wygrana polskiego kolarza poza Polską od 2009 roku, kiedy Przemysław Niemiec był pierwszy w Route de Sud...

Michał Kwiatkowski:

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku