Reklama

Hamilton i jego cień

Mercedes zmiażdżył konkurencję w pierwszym wyścigu sezonu.

Publikacja: 15.03.2015 18:02

Lewis Hamilton i Arnold Schwarzenegger w Melbourne

Lewis Hamilton i Arnold Schwarzenegger w Melbourne

Foto: PAP/EPA

Urzędujący mistrz świata Lewis Hamilton nie pozostawił cienia wątpliwości, odnosząc pewne zwycięstwo po starcie z pole position. Przez cały wyścig jak cień podążał za nim zespołowy partner Nico Rosberg, ale ani razu nie zdołał zbliżyć się na tyle, by pomarzyć o skutecznym ataku. Ostatnie miejsce na podium zajął Sebastian Vettel startujący po raz pierwszy w barwach Ferrari. Niemiec minął metę ze stratą pół minuty do zwycięzcy.

Na nic zdał się doping tysięcy Australijczyków, którzy na jeden marcowy weekend tradycyjnie musieli oddać ocienione alejki Albert Park we władanie mistrzom kierownicy, rezygnując z joggingu, tenisa czy partyjki krykieta na przystrzyżonej trawie.

Lokalni kibice uzbrojeni w żółte tabliczki z zielonym napisem „Go Dan!" gorąco dopingowali objawienie zeszłego sezonu Daniela Ricciardo. Nie przeszkadzało im, że wiecznie uśmiechnięty kierowca Red Bulla pochodzi z drugiego końca kraju, z odległego o 3500 km Perth. Ważne było to, że przez cały miniony rok tylko Dan potrafił podjąć rękawicę rzuconą przez Hamiltona i Rosberga, wygrywając aż trzy wyścigi w zdominowanym przez Mercedesa sezonie.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Sport
Stadion Polonii: ratusz poprosi cztery firmy o złożenie ofert
Sport
Zmarł Hulk Hogan, ikona i popularyzator wrestlingu
Reklama
Reklama