Reklama

Igrzyska i doping: wracamy do Pekinu

Lepsze metody badawcze i większa wiedza dają Międzynarodowemu Komitetowi Olimpijskiego nowe narzędzia do wykrywania dopingu na igrzyskach z przeszłości. Przyszedł czas na powtórne badanie licznych próbek z Pekinu

Publikacja: 05.04.2015 15:58

Igrzyska i doping: wracamy do Pekinu

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Plany są ambitne – działacze planują testy setek, może nawet tysięcy próbek pobranych w 2008 roku. Dyrektor MKOl ds medycznych Richard Budgett potwierdził w drugiej połowie marca, że analizy już się zaczęły, idą sprawnie i wkrótce należy także oczekiwać rozpoczęcia badań próbek z zimowych igrzysk w Vancouver (2010) i letnich w Londynie (2012).

Ponowne badania otwierają możliwość pozbawiania sportowców medali olimpijskich nawet 10 lat po tym, jak robiono testy. – To ważna sprawa, choć wiemy, że nie ma rozwiązań do końca idealnych. Ale znów zbliżamy się do celu, skracamy okres trzymania próbek, lecz jeśli nie mamy narzędzi do wykrycia jakichś metod dopingowych, to dalej czekamy – mówi dyrektor Budgett.

MKOl rozpoczął przechowywanie zawartości probówek pobieranych w czasie igrzysk od 2004 roku. Zwożone są do laboratorium w Lozannie i tam czekają na swoją kolej oraz nowe sposoby analiz. Niedawno działacze przedłużyli maksymalny czas składowania próbek z ośmiu do dziesięciu lat, co oznacza, że te z Pekinu mogą poczekać nawet do 2018 roku.

W Chinach pobrano ich ok. 4000, wedle Bugetta, na razie powtórne testy jeszcze nie przyniosły wykrycia przypadków dopingu, ale to dopiero początek pracy. Im bliżej końca 2018 roku, tym więcej zawartości pekińskich probówek podlegać będzie ocenie. – Kto wie, co będzie wykrywalne za dwa lata, warto poczekać – zapewnia Richard Budgett.

Tropiciele dopingu mają dziś nowe wytyczne, co do kierunku swych poszukiwań. Nie ma jeszcze oficjalnej decyzji w tej sprawie, ale nieoficjalnie wiadomo, że najwięcej uwagi poświęca się obecnie próbkom od sportowców, którzy startowali w Pekinie i mają szansę na kolejny start podczas igrzysk w Rio de Janeiro.

Reklama
Reklama

Celem badaczy są także sportowcy z krajów, w których podejrzewa się istnienie zorganizowanego masowego dopingu – wiadomo, że chodzi m.in. o Rosję i Kenię.

Próbki pekińskie były już brane powtórnie pod lupę naukowców w 2009 roku, gdy opracowano metodę wykrywania dopingu krwi środkiem CERA, przyłapano wtedy piątkę sportowców, m.in. mistrza olimpijskiego w biegu na 1500 m Rashida Ramziego z Bahrajnu.

Powtórne testy próbek z Aten (2004) wykonane w 2012 roku, spowodowały dyskwalifikację i pozbawienie nagród kolejnej piątki atletów, mi. in. złotego medalisty w pchnięciu kulą, Białorusina Jurija Biłonoga. W 2013 roku zbadano 350 próbek z igrzysk zimowych w Turynie (2006). Doping wykryto, ale na razie wyniki utajniono, ze względu na okoliczności prawne.

W tym roku powtórne badania dotyczą wykrywania stosowania sterydów w dalekiej przeszłości, ulepszono i wdrożono także nową, znacznie bardziej czułą metodę wykrywania użycia EPO.

Przy okazji ogłoszenia nowej serii badań dopingu z przeszłości podano, że Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) przywróciła laboratorium w Rio de Janerio akredytację olimpijską. W 2013 roku ten ośrodek stracił uprawnienia, ze względu na liczne błędy podczas piłkarskich mistrzostw świata, w końcu próbki musiały być odsyłane do Lozanny.

MKOl planuje przeprowadzić w Rio około 5000 testów krwi i moczu, czyli mniej więcej tyle, co w Londynie. Działacze nie chcą już zwiększania liczby badań, tylko chcą skoncentrować się na testach inteligentnych, celowych i dostosowanych do bieżących okoliczności.

Reklama
Reklama

Fundusz wykrywania nowych metod dopingu i opracowywania nowych testów wzrośnie w tym roku o 6,45 mln dol. Powiększa to kwotę jaką dziś dysponują naukowcy z WADA do prawie 13 mln dolarów. Pieniądze na ten cel wykładają po połowie MKOl i rządy państw zaangażowanych w walkę z dopingiem.

– Każdy cent wydany na tę walkę traktujmy jako inwestycję w przyszłość sportu olimpijskiego, a nie jako wydatek – mówi przewodniczący MKOl Thomas Bach.

Sport
Zmarł Hulk Hogan, ikona i popularyzator wrestlingu
Sport
Nie żyje Felix Baumgartner, legenda sportów ekstremalnych
Sport
Nie chce pałacu. Kirsty Coventry - pierwsza kobieta przejmuje władzę w MKOl
Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Reklama
Reklama