Miał zacząć na początku listopada w Hiszpanii – podczas tzw. szkoły kwalifikacyjnej (Q-School), czyli na wstępnym etapie starań o starty w pierwszej lidze europejskiego golfa, ale zaproszenie ze Szkocji zasadniczo zmieniło te plany.
Polski golfista dostał unikalną szansę gry od razu na najwyższym poziomie rozgrywek na Starym Kontynencie, w cenionym turnieju Alfred Dunhill Links Championship. To skok na bardzo głęboką wodę, między sławy tego sportu, zwycięzców turniejów wielkoszlemowych, także uczestników niedawnego meczu USA – Europa o Puchar Rydera.
Obok Meronka rywalizować będą m. in. Danny Willett (mistrz Masters 2016), Martin Kaymer (mistrz PGA Championship 2010 i US Open 2014), Lee Westwood (były nr 1 na świecie, 23 tytuły w European Tour), Padraig Harrington (mistrz The Open 2007 i 2008 oraz PGA Championship 2008), Graeme McDowell (mistrz US Open 2010), Paul Lawrie (mistrz The Open 1999), Louis Oosthuizen (mistrz The Open 2010) oraz talenty młodego pokolenia: Rafael Cabrera-Bello i Thomas Pieters.
Turniej Alfred Dunhill Links Championship odbędzie się od 6 do 9 października na trzech klasycznych szkockich polach w kolebce golfa St. Andrews i w pobliżu: najpierw dla każdego trzy rundy na Old Course (St. Andrews), Championship Course w Carnoustie i Kingsbarns Golf Links. Finał, tylko dla grupy najlepszych (ok. 80 uczestników), znów na legendarnym Old Course.
W puli nagród jest 5 mln dolarów, zwycięzca dostanie 800 tys., wypłaty przewidziano do 60 miejsca. Rywalizuje 168 golfistów zawodowych (i drugie tyle amatorów w towarzyszącym głównym wydarzeniom turnieju drużynowym).