Boks: Potrzebna forma i dobry promotor

Wszystko wskazuje, że w przyszłym roku zobaczymy kilka walk o najwyższą stawkę z udziałem Polaków.

Aktualizacja: 19.12.2016 22:26 Publikacja: 19.12.2016 18:41

Boks: Potrzebna forma i dobry promotor

Foto: Pixabay

Jeszcze kilka miesięcy temu mieliśmy mistrza świata, był nim Krzysztof Głowacki (26-1, 16 KO), posiadacz pasa WBO w wadze junior ciężkiej. Przegrał jednak ze znakomitym Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem, stracił tytuł i teraz myśli o jego odzyskaniu.

Głowacki ma za sobą kolejną operację ręki, wrócił już do treningu i mówi, że może walczyć z każdym, ale najbardziej zależy mu na rewanżu z Usykiem.

Zawodowy boks to jednak przede wszystkim biznes i o tym, kto z kim walczy, nie decydują tylko sportowe umiejętności czy aspiracje. Najważniejsze, jak mawia Tomasz Adamek, by zgadzała się kasa. A Usyk na razie ma inne plany. Stoczył już w USA pierwszą, wygraną walkę w obronie tytułu odebranego Głowackiemu i ma w planie kolejną, 18 marca w Nowym Jorku na gali, podczas której najważniejszy będzie pojedynek króla wagi średniej, Kazacha Giennadija Gołowkina z Amerykaninem Danielem Jacobsem.

Do tego drugiego przymierzano Macieja Sulęckiego, ale w tej sytuacji promotor Andrzej Wasilewski będzie musiał mu poszukać innego, atrakcyjnego rywala.

Wygląda na to, że nadchodzący rok będzie bardzo pracowity dla Wasilewskiego i jego wspólników, Piotra Wernera i Tomasza Babilońskiego. W lutym prawdopodobnie na ring po rocznej przerwie wróci Artur Szpilka (20-2, 15 KO), który w styczniu został znokautowany przez mistrza WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera.

Warto jednak pamiętać, że do tego momentu Szpilka radził sobie z dwumetrowym królem nokautu z Alabamy całkiem dobrze. Teraz na jego drodze stanąłby kolejny gigant, Dominic Breazeale (17-1, 15 KO), ale kontrakt nie jest jeszcze podpisany, choć jak mówi Wasilewski, sprawy są na dobrej drodze.

To niejedyna pomyślna wiadomość dla tego promotora: Krzysztof „Diablo" Włodarczyk (52-3-1, 37 KO), były mistrz świata IBF, a później WBC (junior ciężka), zmierzy się w eliminacyjnym pojedynku z niepokonanym Noelem Gevorem (22-0, 10 KO). Zwycięzca dostanie prawo walki o pas IBF z obecnym czempionem, Rosjaninem Muratem Gassijewem (24-0, 17 KO).

Ale najpierw trzeba się dogadać z promotorami Gevora, gdzie i na jakich warunkach ten pojedynek miałby się odbyć. „Diablo" jest w stanie pokonać Ormianina z niemieckim paszportem, ale tylko pod warunkiem, że będzie w lepszej formie niż w ostatnich walkach. A później czekałaby go wojna z mocno bijącym Osetyńcem. Nie można jednak wykluczyć, że rywalem Gassijewa będzie Głowacki i kto wie, czy to nie ciekawszy scenariusz.

W tej wadze Polacy mają jeszcze byłego mistrza Europy Mateusza Masternaka (37-4, 26 KO), któremu 31 grudnia kończy się kontrakt z niemiecką grupą Sauerlanda, oraz dwa lata młodszego Michała Cieślaka (15-0, 11 KO), który z początkiem przyszłego roku wyjeżdża na treningi do USA. Obaj mają wielkie plany, zobaczymy, co z tego wyjdzie.

W lutym z byłym mistrzem świata Chadem Dawsonem zmierzy się Andrzej Fonfara (28-4, 16 KO), który pół roku temu został znokautowany przez mało znanego Joe Smitha jr. Dziś na pięściarza z Nowego Jorku patrzymy trochę inaczej. Zepsuł przecież pożegnalne święto Bernardowi Hopkinsowi, wyrzucając go z ringu w ósmej rundzie. Jeśli mieszkający w Chicago Fonfara, który zmienił trenera i do walk przygotowuje się teraz pod okiem Virgila Huntera w San Francisco, pokona Dawsona, to chciałby rewanżu ze Smithem jr.

Na koniec słowo o Tomaszu Adamku: nie podjął on jeszcze decyzji, czy wróci na ring. 1 grudnia skończył 40 lat, ma za co żyć i wie, że powrót to duże ryzyko. Sam musi sobie odpowiedzieć, czy naprawdę tego chce.

Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku