Na razie pewne jest, że zgodę na pracę u boku trzykrotnego mistrza olimpijskiego osobistego trenera wydał Polski Związek Narciarski. „Kamil Stoch zwrócił się do Polskiego Związku Narciarskiego, iż chciałby organizować swoje przygotowania do sezonu 2024/2025 pod okiem trenera skupiającego się wyłącznie na jego osobie. Polski Związek Narciarski respektuje prośbę Kamila Stocha i zajmie się stworzeniem ramowych warunków dla indywidualnego przygotowania do sezonu" - poinformował w specjalnie wydanym komunikacie PZN.
W dalszej części oświadczenia czytamy, że zgoda „stanowi gest dobrej woli PZN”, „oparty na osiągnięciach sportowca”. Teraz trwają dyskusje, jak szczegółowo mają wyglądać warunki współpracy.
Bardzo słaby sezon Kamila Stocha. Poza czołówką Pucharu Świata
Stoch ma za sobą bardzo słaby sezon, jeden z najgorszych w karierze. Ani razu nie zakończył zawodów Pucharu Świata w pierwszej dziesiątce. W klasyfikacji generalnej był 26. Ale to był też słaby sezon Polaków, z których na podium stanął - dwukrotnie — jedynie Aleksander Zniszczoł.
Czytaj więcej
Ostatni konkurs lotów w Planicy wygrał Daniel Huber, skoczkiem sezonu został Stefan Kraft, drużynowo Austriacy też byli najlepsi. Naszym orłom forma jakby wróciła, ale za późno.
Dwa lata temu 36-letni skoczek z Zębu był przeciwny zmianie trenera. Michala Doleżala zastąpił wówczas Austriak Thomas Thurnbichler. Teraz to czeski szkoleniowiec – według lokalnych mediów — ma prowadzić indywidualnie Stocha. Z kadrą Doleżal pracował najpierw jako asystent Stefana Horngachera w latach 2016 – 2019, a potem jako pierwszy trener od 2019 do 2022 roku.