PŚ w Lahti. Skoki drużynowe wygrała Norwegia, Polska czwarta

Do podium było dość daleko, Norwegowie, Austriacy i Niemcy byli wyraźnie lepsi, lecz czwarte miejsce polskich skoczków jest ich najlepszym osiągnięciem drużynowym tej zimy. Indywidualnie Aleksander Zniszczoł miał bardzo dobry, trzeci wynik.

Publikacja: 02.03.2024 19:10

Kamil Stoch

Kamil Stoch

Foto: PAP/EPA/KIMMO BRANDT

Mglisty i wilgotny wieczór na skoczni Salpausselkä w Lahti okazał się zaskakująco przyjemny dla kadry Thomasa Thurnbichlera. Tylko na początku trzeba było przeżyć trudną zmianę nastroju: po trzecim miejscu Piotra Żyły w serii otwierającej konkurs Maciej Kot skoczył tak, że Polacy spadli na szóste, ale Kamil Stoch od razu dał drużynie awans na czwarte, Olek Zniszczoł je wzmocnił i już do końca zawodów polska czwórka niemal bez stresu odparła wszelkie próby odebrania tak wysokiej pozycji.

Zaatakować Norwegię, Austrię i Niemcy było trudno, te ekipy miały trochę silniejszych skoczków. Od startu konkursu Johann Andre Forfang i koledzy skakali bardzo bojowo, szybko zyskali przewagę. Trzeba było znakomitej próby Jana Hoerla i poprawnej Kristoffera Eriksena Sundala w trzeciej serii, by Austriacy wyszli na chwilę na pierwsze miejsce, lecz kontra Mariusa Lindvika była tak skuteczna, że nie pomógł sam Stefan Kraft.

Czytaj więcej

Skoki w Lahti. Lovro Kos najlepszy, Olek Zniszczoł trzyma poziom

Konkurs drużynowy w Lahti. Bardzo dobry wynik Aleksandra Zniszczoła

Małą sensacją konkursu stała się słaba forma Słowenii, zwłaszcza zwycięzcy piątkowego konkursu Lovro Kosa, który dwa razy skoczył ledwie po 109,5 m, miał 30. wynik wśród 32 uczestników rundy finałowej. Nie tylko on zawinił, pozostali też skakali słabo, Peter i Domen Prevcowie oddali tylko po jednym niezłym skoku, siódma pozycja, nawet za Finami, była zasłużona.

Seria finałowa nie zmieniła kolejności z półmetka konkursu: Norwegia, Austria, Niemcy – wszystko pozostało jak było. Przed ostatnim skokim Lindvik miała za zadanie skoczyć 107 metrów, by utrzymać pierwsze miejsce. Skoczył elegancko 122. Spore brawa zebrał Aleksander Zniszczoł – jego 130 m w drugiej serii to był najlepszy wynik w grupie liderów. Nieodmiennie owacje zebrał też Noriaki Kasai. Wprawdzie skoki długości 120 i 117 m nie dały legendarnemu skoczkowi wielu punktów, ale przecież w jego przypadku nie chodzi już o sam wynik, ale o ducha walki, determinację i niezwykłą długowieczność. 

Podsumowanie indywidualnych not dało ponownie powód do zadowolenia kibicom Olka Zniszczoła – Polak miał trzeci rezultat, tylko za Hoerlem i Lindvikiem. Może to powód, by, wbrew dotychczasowym skromnym osiągnięciom polskich skoczków, wierzyć w polskie podium tej zimy. Niedzielny konkurs indywidualny kończący zawody PŚ w Lahti rozpocznie się o 16. 

> Lahti
Puchar Świata w skokach narciarskich

Konkurs drużynowy: 1. Norwegia 935,2 pkt. (J. A. Forfang 135,5 i 125 m; H. E. Granerud 129 i 121; K. Eriksen Sundal 121,5 i 133,5; M. Lindvik 130,5 i 122); 2. Austria 909,5 (D. Tschofenig 120 i 126; S. Embacher 126,5 i 120,5; J. Hoerl 131 i 134; S. Kraft 122 i 122,5); 3. Niemcy 883,2 (P. Paschke 127 i 124, S. Leyhe 122 i 122; P. Raimund 121,5 i 120,5; A. Wellinger 122 i 127); 4. Polska 845,6 (P. Żyła 126,5 i 000; M. Kot 111,5 i 000; K. Stoch 123,5 i 124; A. Zniszczoł 127,5 i 130); 5. Japonia 824,7; 6. Finlandia 816,4; 7. Słowenia 789,0; 8. USA 738,1; 9. Szwajcaria 364,0; 10. Kazachstan 254,0.

Puchar Narodów:
1. Austria 5727 pkt; 2. Niemcy 4282; 3. Słowenia 3571; 4. Norwegia 3056; 5. Japonia 2519; 6. Polska 1488; 7. Szwajcaria 745; 8. Finlandia 483; 9. Włochy 442; 10. USA 300.  

Mglisty i wilgotny wieczór na skoczni Salpausselkä w Lahti okazał się zaskakująco przyjemny dla kadry Thomasa Thurnbichlera. Tylko na początku trzeba było przeżyć trudną zmianę nastroju: po trzecim miejscu Piotra Żyły w serii otwierającej konkurs Maciej Kot skoczył tak, że Polacy spadli na szóste, ale Kamil Stoch od razu dał drużynie awans na czwarte, Olek Zniszczoł je wzmocnił i już do końca zawodów polska czwórka niemal bez stresu odparła wszelkie próby odebrania tak wysokiej pozycji.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Skoki narciarskie
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 m. Rekord, który może zmienić skoki narciarskie
Skoki narciarskie
Kamil Stoch chce znów wygrywać. Ma w tym pomóc osobisty trener
Skoki narciarskie
Kamil Stoch z własnym trenerem. Polski Związek Narciarski wyraził zgodę
Skoki narciarskie
Konkurs lotów w Planicy. Kryształy były dla innych
Skoki narciarskie
Planica. Ostatni kryształ dla Daniela Hubera, piękne loty Olka Zniszczoła
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej