Skoki w Lahti. Lovro Kos najlepszy, Olek Zniszczoł trzyma poziom

Piątkowy konkurs w Lahti zastępujący odwołane zawody w Szczyrku wygrał Lovro Kos przed Andreasem Wellingerem i Ryoyu Kobayashim. Aleksander Zniszczoł był ósmy, wiatr zdmuchnął lidera PŚ Stefana Krafta na 49. miejsce

Publikacja: 01.03.2024 20:35

Lovro Kos

Lovro Kos

Foto: PAP/EPA

Na pracowity długi weekend do Finlandii trener Thomas Thurnbichler zabrał przysługującą polskiej reprezentacji piątkę skoczków. Nie było w niej Dawida Kubackiego, co zainteresowany przyjął z oporami, gdyż jest zdania, że to nie czas na treningi w Eisenerz. Słowo trenera miało jednak większą wagę, doszedł argument, że Kubacki na pewno wróci do akcji podczas norweskiego turnieju Raw Air.  

Z polskiej piątki obecnej w Lahti czwórka nie zdołała zrobić nic interesującego na znanej powszechnie największej (HS 130) skoczni ośrodka Salpausselkä. Podczas treningów i kwalifikacji zdecydowanie wyróżniał jedynie Aleksander Zniszczoł, który wciąż skacze porządnie, może nie tak, by sięgać do podium, ale pierwsza dziesiątka Pucharu Świata w obecnej sytuacji też wygląda nieźle. 

Czytaj więcej

Puchar Świata w skokach narciarskich. Polacy wracają do Lahti, które pachnie historią

O główne nagrody konkursowe walczyli w zasadzie ci, co zawsze. W serii treningowej najlepszy był Kos, kwalifikacje wygrał Kraft, pierwsza seria głównej rywalizacji przyniosła jednak pewną zmianę, w ten wietrzny i śnieżny wieczór w Lahti (dawno się nie zdarzyło, by pucharowym skokom towarzyszyły solidne opady śniegu) prowadzenie objął Marius Lindvik przed Michaelem Hayboeckiem i Danielem Tschofenigiem – to znani i mocni skoczkowie, ale tej zimy wiele jeszcze nie zdziałali. 

Kibice czekający na powrót Noriakiego Kasai na europejskie skocznie (przerwa trwała cztery lata) zobaczyli, że matuzalem tego sportu radzi sobie mniej więcej tak jak większość Polaków: skoczył przyzwoicie 117,5 m, zajął 38. miejsce, tuż za Kamilem Stochem i Piotrem Żyłą, ale przed Pawłem Wąskiem. Olek Zniszczoł był dziewiąty, to teraz inna liga.  

Fatalną przygodę z wiatrem miał Stefan Kraft. Zamiast skoku po prowadzenie, albo przynajmniej miejsce w czołówce, lider PŚ musiał walczyć o bezpieczne lądowanie po tym, jak dostał zaraz za progiem potężny podmuch bocznego wiatru. Uratował skórę, ale skoku nie – 105 m, 49. miejsce.

Czytaj więcej

Skoki narciarskie. PŚ w Oberstdorfie. Stefan Kraft odleciał nawet Słoweńcom

W drugiej serii zaatakowali Lovro Kos – z piątej pozycji doleciał do pierwszej po skoku na odległość 134 m, Andreas Wellinger – z czwartej na drugą i Ryoyu Kobayashi – z ósmej na trzecią. Lindvik spadł na czwarte miejsce. Nasz Zniszczoł wciąż trzymał poziom: 126,5 m i awans na ósme miejsce – to był jedyny powód, by cieszyć się z polskich wyczynów w Lahti. 

Trener Thurnbichler nie miał tęgiej miny podsumowując pierwszy dzień Pucharu Świata na dużej skoczni Salpausselkä. Pochwalił zatem Olka, wskazał błędy pozostałych i nie mając wielkiego wyboru podał skład na sobotni konkurs drużynowy: Piotr Żyła, Maciej Kot, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł. Rywalizacja dziesięciu ekip zacznie się o 16.15.  

> Lahti
Puchar Świata w skokach narciarskich

I konkurs indywidualny: 1. L. Kos (Słowenia) 262,5 (127 i 134); 2. A. Wellinger (Niemcy) 257,1 (129,5 i 126,5); 3. R. Kobayashi (Japonia) 254,9 (127 i 131); 4. M. Lindvik (Norwegia) 251,5 (128,5 i 121,5); 5. J. Hoerl (Austria) 251,0 (125,5 i 136);…8. A. Zniszczoł 242,4 (124,5 i 126,5); 33. M. Kot 106,5 (119); 36. K. Stoch 104,0 (114); 37. P. Żyła 103,0 (117,5); 41. P. Wąsek (wszyscy Polska) 100,2 (115).
Puchar Świata: 1. S. Kraft (Austria) 1546 pkt; 2. Kobayashi 1337; 3. Wellinger 1258; 4. Hoerl 800; 5. Kos 668;…23. Zniszczoł 276; 24. Żyła 192; 25. Kubacki 183; 26. Stoch 181.
Puchar Narodów: 1. Austria 5377 pkt; 2. Niemcy 3982; 3. Słowenia 3471;…6. Polska 1238. 

Na pracowity długi weekend do Finlandii trener Thomas Thurnbichler zabrał przysługującą polskiej reprezentacji piątkę skoczków. Nie było w niej Dawida Kubackiego, co zainteresowany przyjął z oporami, gdyż jest zdania, że to nie czas na treningi w Eisenerz. Słowo trenera miało jednak większą wagę, doszedł argument, że Kubacki na pewno wróci do akcji podczas norweskiego turnieju Raw Air.  

Z polskiej piątki obecnej w Lahti czwórka nie zdołała zrobić nic interesującego na znanej powszechnie największej (HS 130) skoczni ośrodka Salpausselkä. Podczas treningów i kwalifikacji zdecydowanie wyróżniał jedynie Aleksander Zniszczoł, który wciąż skacze porządnie, może nie tak, by sięgać do podium, ale pierwsza dziesiątka Pucharu Świata w obecnej sytuacji też wygląda nieźle. 

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Skoki narciarskie
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 m. Rekord, który może zmienić skoki narciarskie
Skoki narciarskie
Kamil Stoch chce znów wygrywać. Ma w tym pomóc osobisty trener
Skoki narciarskie
Kamil Stoch z własnym trenerem. Polski Związek Narciarski wyraził zgodę
Skoki narciarskie
Konkurs lotów w Planicy. Kryształy były dla innych
Skoki narciarskie
Planica. Ostatni kryształ dla Daniela Hubera, piękne loty Olka Zniszczoła