Fińska zima w Ruce/Kuusamo powitała skoczków życzliwie. W piątkowe popołudnie padał drobny śnieg, mróz nie dokuczał, wiało umiarkowanie, może nawet słabo, jak na normy skoczni Rukatunturi. Kwalifikacje przeszły zatem gładko, skoków ponad 140 metrów, co jest w Ruce osiągnięciem znaczącym (skocznia ma rozmiar 142 m), było sześć.
Najlepsze noty dostali za nie w kolejności: Wellinger (do wygranej dołożono mu tradycyjnie 3000 franków szwajcarskich), Szwajcar Gregor Deschwanden i kolejny Niemiec Stephan Leyhe. To nie jest wielkie zaskoczenie, zwycięzca to mistrz olimpijski z Pjongczangu, pozostali to skoczkowie co najmniej solidni. Brak na podium kogoś z pierwszej trójki poprzedniego Pucharu Świata może odrobinę dziwić, chociaż bez przesady, to początek rywalizacji, rozgrzewka przez wyzwaniami długiego sezonu.