Konkurs miał niezłą frekwencję (wystartowało 74 skoczków), można było zatem uznać, że jest dobrym przeglądem kadr przed zimą, chociaż ciepła pogoda trochę przeszkodziła uczestnikom – zamiast startować na torach lodowych, trzeba było wrócić na porcelanowe, co w przypadku kadry A prowadzonej przez Thomasa Thurnbichlera oznaczało cofnięcie procesu szkoleniowego.
Na emocje widzowie jednak nie narzekali, chociaż już pod serii próbnej widać było, że wielkich niespodzianek nie będzie. Mocni pozostali mocni, liderem kadry pozostał Dawid Kubacki, ale jego sławni koledzy z reprezentacji też pokazali w miarę dobre przygotowanie, uwzględniając fakt, że koniec października to na pewno nie jest czas na wielką formę, tylko wstęp do zimowych startów.
Skocznia w Szczyrku ma rozmiar HS-104 (K-95), można więc na niej śmiało skakać powyżej 100 m, takie skoki oddawała przede wszystkim żelazna trójka: Kubacki, Piotr Żyła i Kamil Stoch. Po pierwszej serii prowadził Żyła (103 m), pół punktu przed Kubackim (102,5), kilka przed Kacprem Juroszkiem oraz Stochem i Maciejem Kotem. W drugiej próbie mistrzem mistrzów został Dawid Kubacki – 106,5 m oznaczało zdecydowane zwycięstwo, przed Żyłą, Stochem, Kotem, Pawłem Wąskiem, Aleksandrem Zniszczołem i Juroszkiem.
Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Kamil Stoch
W pierwszej dziesiątce znaleźli się wszyscy kadrowicze i nawet jeśli obecne lato ze skokami nie przyniosło Polakom wielkich wyników – była to świadoma strategia trenerów reprezentacji, którzy nieco zmienili plany szkoleniowe, budując formę z myślą o Pucharze Świata, nie o sukcesach w zawodach Letniej Grand Prix.