Puchar Świata w Zakopanem: Drużynowy sukces Słoweńców

Najlepszą drużyną w zawodach PŚ na Wielkiej Krokwi była Słowenia, wyprzedziła Niemcy i Japonię. Polska na szóstej pozycji, po twardej rywalizacji z Rosją.

Publikacja: 15.01.2022 17:56

W sobotę na Wielkiej Krokwi pojawił się na chwilę Kamil Stoch

W sobotę na Wielkiej Krokwi pojawił się na chwilę Kamil Stoch

Foto: PAP/Grzegorz Momot

Wedle zmienionego rozkładu dnia konkurs drużynowy został poprzedzony seriami treningowymi. Trener Michal Doleżal nie potrzebował wszystkich prób Polaków, żeby podać skład czwórki na sobotnie zawody: Piotr Żyła, Stefan Hula, Jakub Wolny i Paweł Wąsek. Pozostała siódemka dostała wolne do startu niedzielnych kwalifikacji.

W kwestii tego wyboru wielkiej dyskusji nie było, Żyła, mimo kaprysów dyspozycji, to pewniak. Hula pokazał niezłą próbę już w piątek, Wąsek nawet po przygodach z licznymi testami na Covid-19 trzyma formę, w pierwszym treningu był drugi, za Ryoyu Kobayashim, drugą serię nawet opuścił. Wątpliwości tyczyły tylko Wolnego, ale ewentualni inni zmiennicy Dawida Kubackiego też przesadnie nie błyszczeli, liczył się zatem trenerski nos.

Nad Giewontem wreszcie zaświeciło słońce, wiatr niemal się uspokoił, więc rywalizacja, z towarzyszeniem przerzedzonej, ale aktywnej biało-czerwonej publiczności, trochę przypomniała czasy, gdy Puchar Świata był głośnym świętem skoków. W połowie konkursu, Polacy zajmowali szóste miejsce. Najlepszy z czwórki był Stefan Hula, co dobrze świadczyło o weteranie, trochę gorzej o pozostałych. Prowadzili ze sporą przewagą Słoweńcy przed Niemcami i Japończykami.

PŚ w Zakopanem
Konkurs drużynowy

1. Słowenia 1101,7 pkt. (L. Kos 126,5 i 123 m; P. Prevc 133,5 i 140,5; T. Zajc 125,5 i 134; A. Lanisek 129 i 140,5); 2. Niemcy 1034,7 (S. Freund 121,5 i 128,5; S. Leyhe 129,5 i 117; M. Eisenbichler 126 i 141,5; K. Geiger 135,5 i 137); 3. Japonia 1034,1 (Y. Sato 130,5 i 130,5; J. Kobayashi 122,5 i 132,5; N. Nakamura 115,5 i 129,5; R. Kobayashi 132,5 i 135,5); 4. Austria 1011,3 (D. Huber 118 i 123,5; D. Tschofening 135 i 126; C. Aigner 112,5 i 140,5; J. Hoerl 127,5 i 137); 5. Norwegia 1009,1 (D. A. Tande 127 i 131; R. Pedersen 131,5 i 106,5; H. E. Granerud 116,5 i 136,5; M. Lindvik 132,5 i 139,5); 6. Polska 962,1 (P. Żyła 124 i 122; S. Hula 125 i 119; J. Wolny 113 i 132,5; P. Wąsek 123,5 i 130,5); 7. Rosja 949,7; 8. Czechy 805,9; 9. Kazachstan 352,3.

Najwięcej emocji w przerwie dały słowa Kamila Stocha do widzów. Przyjechał, trochę kuśtykał, ale, widocznie wzruszony, rzekł, iż nadzieja, że wróci szybko na skocznie jest niemała. I dziękował kibicom, że po prostu są pod Krokwią, mimo skokowego wzrostu cen biletów.

Poziom pierwszej serii był zróżnicowany, niemal w każdej ekipie znalazł się ktoś, kto wyraźnie odstawał od pozostałych. Słabo spisywali się nawet Austriacy, czyli ci, którzy dwa razy wygrywali drużynówki w tym sezonie, bo tych gorszych mieli aż dwóch: Daniela Hubera i Clemensa Aignera.

W drugiej serii ewidentnych wpadek było znacznie mniej, dobrych skoków więcej, ale na końcową kolejność wiele to nie wpłynęło. Zwycięstwo Słoweńców było bardzo okazałe, bo jedynie ich czwórka wciąż skakała równo i daleko, do tego natchnione skoki oddali Peter Prevc i Anze Lanisek – obaj 140,5 m w świetnym stylu. Takich prób ponad 140 m było więcej (Markus Eisenbichler, Clemens Aigner), ale na Prevca i kolegów w sobotę silnych nie było. Niemcy po ostatniej serii wyprzedzili Japończyków, o 0,6 pkt., to tylko dodało zawodom pikanterii (Geiger wygrał z Kobayashim). O Polakach wiele więcej, niż to, że skakali przeciętnie (choć w drugiej serii lepiej) napisać się nie da. Nieoficjalna klasyfikacja indywidualna: Prevc, Lindvik, Geiger. Paweł Wąsek miał 14. wynik.

Puchar Narodów

1. Austria 2896 pkt.; 2. Niemcy 2857; 3. Norwegia 2730; 4. Japonia 2373; 5. Słowenia 2266; 6. Polska 1067; 7. Szwajcaria 557; 8. Rosja 549.

W niedzielę finał zakopiańskich zawodów – konkurs indywidualny o 16., poprzedzony kwalifikacjami o 14.30. Dla kilku Polaków to może najważniejsze kwalifikacje tej zimy – zadecydują bowiem o starcie olimpijskim.

Transmisje z konkursów w TVP 1, TVP Sport i Eurosporcie 1.

Wedle zmienionego rozkładu dnia konkurs drużynowy został poprzedzony seriami treningowymi. Trener Michal Doleżal nie potrzebował wszystkich prób Polaków, żeby podać skład czwórki na sobotnie zawody: Piotr Żyła, Stefan Hula, Jakub Wolny i Paweł Wąsek. Pozostała siódemka dostała wolne do startu niedzielnych kwalifikacji.

W kwestii tego wyboru wielkiej dyskusji nie było, Żyła, mimo kaprysów dyspozycji, to pewniak. Hula pokazał niezłą próbę już w piątek, Wąsek nawet po przygodach z licznymi testami na Covid-19 trzyma formę, w pierwszym treningu był drugi, za Ryoyu Kobayashim, drugą serię nawet opuścił. Wątpliwości tyczyły tylko Wolnego, ale ewentualni inni zmiennicy Dawida Kubackiego też przesadnie nie błyszczeli, liczył się zatem trenerski nos.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Skoki narciarskie
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 m. Rekord, który może zmienić skoki narciarskie
Skoki narciarskie
Kamil Stoch chce znów wygrywać. Ma w tym pomóc osobisty trener
Skoki narciarskie
Kamil Stoch z własnym trenerem. Polski Związek Narciarski wyraził zgodę
Skoki narciarskie
Konkurs lotów w Planicy. Kryształy były dla innych
Skoki narciarskie
Planica. Ostatni kryształ dla Daniela Hubera, piękne loty Olka Zniszczoła