Po wygranej 3:0 nad Kanadą Biało-Czerwonych czekał dużo trudniejszy test. Spotkanie z Francją, która dzień wcześniej uległa Rosji, miało pokazać, jak w starciu z mocnymi rywalami radzi sobie drużyna prowadzona przez Vitala Heynena - relacjonuje Onet.
Pierwszy set od samego początku był niezwykle wyrównany. W naszej drużynie bardzo dobrze na środku spisywał się Jakub Kochanowski, a na skrzydłach sekundowali mu Michał Kubiak i Bartosz Kurek. Początkowo jednak nie mogliśmy odskoczyć Francuzom, ale po drugiej przerwie technicznej w końcu się to udało. Przy stanie 16:14 dwa razy kapitalnym blokiem popisał się Mateusz Bieniek i mieliśmy czteropunktową przewagę.