Najpierw Japonia, później Kazachstan

Meczem z Japonią Polki rozpoczynają w sobotę turniej ostatniej szansy w walce o igrzyska w Pekinie

Aktualizacja: 17.05.2008 01:54 Publikacja: 16.05.2008 18:11

Marco Bonitta motywuje swoje zawodniczki

Marco Bonitta motywuje swoje zawodniczki

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

W listopadzie ubiegłego roku przegrały z Japonią podczas Pucharu Świata 2:3. Marco Bonitta myślał już wtedy o podróży do Włoch i chorej żonie. Nie pomogły statystyki, nasze siatkarki, choć były lepsze od Japonek w każdym elemencie, zeszły z boiska pokonane. Teraz będzie okazja do rewanżu.

Małgorzata Glinka-Mogentale, najbardziej znana polska siatkarka, w wywiadzie dla japońskiej telewizji powiedziała, że obie drużyny muszą być przygotowane na wojnę. Pytana o strategię Bonitty uśmiechnęła się i dodała: „Wierzymy, że możemy wygrać. To nasza strategia”.

Zdaniem Glinki mecz będzie ciężki. – Wiemy, na co stać Japonki, znamy ich możliwości w grze obronnej. Żeby zdobyć punkt, zapewne przyjdzie nam atakować po kilka razy – mówiła Japończykom polska skrzydłowa, która ma za sobą długi i trudny sezon z drużyną Murcji.

Ciężką ligę miała też Katarzyna Skowrońska-Dolata. Mistrzostwa Włoch wprawdzie nie zdobyła, ale Asystel Navara grał przecież w Final Four i był trzeci. Polka uważa, że dodatkowe czynniki, takie jak hala czy publiczność, nie powinny mieć znaczenia w sobotnim meczu.

– Nie mamy wyjścia, musimy odrzucić je zagrywką, nie pozwolić na perfekcyjne przyjęcie, bo wtedy będzie problem. Ich kombinacje na siatce są wyjątkowo nieprzyjemne – powiedziała „Rz”.

Bonitta składu zdradzić nie chciał. Powiedział tylko, że zadecydują ostatnie rozmowy z lekarzem i zawodniczkami. Nie można wykluczyć, że szykuje niespodziankę. W listopadzie, podczas Pucharu Świata, Skowrońska w przegranym meczu zdobyła 32 punkty, ale może zastąpi ją Anna Podolec? Bonitta nie zaprzecza i nie potwierdza, ale takie rozwiązanie z pewnością byłoby zaskoczeniem dla Japonek, tak samo jak gra Katarzyny Skorupy, gdyby zastąpiła rozgrywającą Milenę Sadurek.

– Jednego jestem pewien. Sił nam nie zabraknie. Nogi, ręce i głowa wytrzymają – mówił Bonitta po piątkowym treningu.

W niedzielę spotkanie z Kazachstanem. – Jak wygramy z Japonią, to pójdzie z górki – w pomyślny przebieg wydarzeń wierzy Skowrońska.

W listopadzie ubiegłego roku przegrały z Japonią podczas Pucharu Świata 2:3. Marco Bonitta myślał już wtedy o podróży do Włoch i chorej żonie. Nie pomogły statystyki, nasze siatkarki, choć były lepsze od Japonek w każdym elemencie, zeszły z boiska pokonane. Teraz będzie okazja do rewanżu.

Małgorzata Glinka-Mogentale, najbardziej znana polska siatkarka, w wywiadzie dla japońskiej telewizji powiedziała, że obie drużyny muszą być przygotowane na wojnę. Pytana o strategię Bonitty uśmiechnęła się i dodała: „Wierzymy, że możemy wygrać. To nasza strategia”.

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia