Pierwszy set to zażarta walka punkt za punkt. Mistrzowie świata dopiero przy drugiej przerwie technicznej zdołali odskoczyć Polakom na dwa punkty - 16:14.
Polacy walczyli bez najmniejszych nawet kompleksów, byli świetni w obronie, nie ustępowali Brazylijczykom w ataku. Pierwszego seta przegrali jednak do 26.
W drugim secie Brazylijczycy dość szybko zdobyli 2- 3-punktową przewagę. Jednak już na pierwszej przerwie technicznej Polacy prowadzili dwoma punktami, a na drugą schodzili z przewagą aż 5. Drugi set był fantastycznym okresem gry Polaków, wygrywali takie wymiany, że nawet Brazylijczycy wydawali się być zdziwieni.
Fantastycznie serwuje nowy nabytek kardy, Michał Kubiak, Marcin Możdżonek wraca do swojej najlepszej formy. Polacy, pozbawieni pierwszego garnituru zawodników grali w drugim secie rewelacyjnie.
Docenił to trener Bernardo Rezende, który swoim zwyczajem - i w swoim stylu -przeżywał każdą porażkę. Nasz nowy trener, Andrea Anastasi, również pokazał temperament - ostro zareagował na decyzję sędziego liniowego. Skończyło się upomnieniem, ale sędzia decyzję zmienił na naszą korzyść.