Z Rosją zagramy bez presji

Brutalną siłę można pokonać sposobem - rozmowa z Andreą Anastasim, trenerem polskiej drużyny, przed meczem z Rosją

Publikacja: 09.07.2011 02:54

Rz: Oglądał pan wygraną Bułgarów z Włochami, która uchyliła wam drzwi do półfinału?

Andrea Anastasi: Cały czas miałem informacje, co się dzieje na hali. Wierzyłem, że to zwycięstwo jest możliwe, wystarczy sięgnąć do historii.

Jak pan mobilizował swoich po bolesnej porażce dzień wcześniej?

Spotkałem się z nimi o północy w hotelu i powiedziałem, że dalej w nich wierzę. Chciałem przekazać im swoją wiarę i przekonanie, że wszystko jest jeszcze możliwe. Ja uwielbiałem grać pod presją, ale nie wszyscy w mojej drużynie dobrze ją znoszą.

Zadanie zostało wykonane, jesteście w półfinale, presji już nie będzie...

Dlatego będziemy walczyć, choć mamy świadomość, że to jeden z najlepszych zespołów na świecie. Ale w tym roku wygraliśmy już z nimi towarzyskie spotkanie, a z Brazylią cztery w Lidze Światowej przegraliśmy. Chyba więc lepiej, że zagramy z Rosjanami

Co trzeba zrobić, by pokonać drużynę Władymira Alekny?

Grać w siatkówkę. Brutalną siłę można pokonać sposobem. Wiem, że mamy jakieś 10 procent szans, może trochę więcej, ale na pewno nie stoimy na straconej pozycji.

 

wysłuchał j.p.

Rz: Oglądał pan wygraną Bułgarów z Włochami, która uchyliła wam drzwi do półfinału?

Andrea Anastasi: Cały czas miałem informacje, co się dzieje na hali. Wierzyłem, że to zwycięstwo jest możliwe, wystarczy sięgnąć do historii.

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia