Jastrzębski Węgiel nie dał rady w finale klubowych MŚ

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przegrali finał klubowych Mistrzostw Świata. W meczu z włoskim Trentino Polacy prowadzili wyrównaną walkę tylko w pierwszym secie i ostatecznie ulegli Włochom 3:1

Publikacja: 14.10.2011 21:11

Jastrzębski Węgiel nie dał rady w finale klubowych MŚ

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Przed spotkaniem niepewny był udział Zbigniewa Bartmana, który w półfinałowym spotkaniu z Sesi Sao Paulo skręcił nogę. Ostatecznie kapitan Jastrzębia wybiegł na boisko w podstawowym składzie.

Początek spotkania to wyrównana gra obu zespołów. Na pierwszą przerwę techniczną po bloku na  Michale Kubiaku siatkarze schodzili przy wyniku 8:6 dla Trentino. Po przerwie polscy siatkarze poprawili wszystkie elementy swojej gry i po skutecznym ataku Russella Holmesa na drugą przerwę techniczną schodzili przy  korzystnym rezultacie 16:14.

Przy stanie 24:23 dla Trentino dobrze ze skrzydła zaatakował Kubiak i Polacy obronili piłkę setową. Włoska drużyna trzykrotnie stawała przed szansą wygrania pierwszego seta, ale ostatecznie po wyrównanej grze Jastrzębski Węgiel wygrywa 31:29

Na pierwszą przerwę techniczną seta drugiego siatkarze schodzili przy identycznym wyniku jak w partii pierwszej. Drużyna Jastrzębskiego Węgla już na początku zepsuła cztery swoje zagrywki, dzięki czemu Treninto schodziło na przerwę przy wyniku 8:6.

Kolejna część seta to zdecydowanie słabsza część gry polskiego zespołu, co szybko wykorzystali przeciwnicy i odskoczyli przy drugiej przerwie technicznej na 7 punktów (16:9). Wypracowana przewaga pozwoliła Włochom na spokojnie dokończenie partii. Po asie serwisowym Mateja Kazijskiego Trentino wygrało 25:16 . Na końcówkę partii we włoskiej ekipie na boisko wszedł rozgrywający reprezentacji Polski Łukasz Żygadło.

Trzecia odsłona spotkania to wciąż duża przewaga Włochów w grze na siatce. Trentino podobnie jak w partii drugiej nie dało szans polskiej drużynie. Na drugą przerwę techniczną siatkarze schodzili przy wyniku 16:8 dla Trentino. Ostatnia cześć seta to dominacja zeszłorocznych triumfatorów imprezy, którzy zdobywali punkt za punktem. Polacy nie potrafili zagrozić Włochom, którzy pewnie doprowadzili seta do końca z wynikiem 25:11.

Set czwarty był decydującym dla losów spotkania. Jastrzębski Węgiel musiał wygrać tę partię by myśleć o zdobyciu mistrzostwa. Na pierwszą przerwę techniczną siatkarze schodzili przy wyniku 5:8. Po powrocie na boisko sytuacja nie uległa zmianie, siatkarze Trentino dominowali przez całą partię i pewnie wygrali ostatniego seta 25:16

Włoska drużyna wygrała ostatnie trzy edycje klubowych Mistrzostw Świata. W finale dwukrotnie wyższość Tretino musieli uznać siatkarze Skry Bełchatów (3:1 w 2010 roku i 3:0 w roku 2009)

Sześć wcześniejszych edycji klubowych MŚ wygrały włoskie drużyny - 1989 - Maxicono Parma, 1990 - Mediolanum Mediolan, 1991 - Il Messaggero Ravenna, 1992 - Misura Mediolanum Mediolan, 2009 i 2010 - Trentino BetClic.

Jastrzębski Węgiel w drodze do finału pokonał Sesi Sao Paulo 3:2 (25:23, 18:25, 19:25, 25:13, 15:13). Trentino w półfinale pokonało Zenit Kazań 3:1 (25:22, 25:21, 19:25, 25:14)

W meczu o trzecie miejsce siatkarze Zenitu Kazań pokonali Sesi Sao Paulo 3:1 (19:25, 25:20, 25:23, 25:23)

MVP mistrzostw został Osmany Juantorena (Trentino Diatec). Najlepszym blokującym turnieju został zawodnik Jastrzębskiego Węgla Russell Holmes.

Po meczu powiedzieli:

Atakujący Jastrzębskiego Węgla i reprezentacji Włoch Michał Łasko:

- Nie byliśmy faworytem, ale po pierwszym secie uwierzyliśmy w możliwość sukcesu. Niestety później rywale coraz lepiej zagrywali i odbierali, a my - odwrotnie. Tak się nie da wygrać meczu -

Kapitan Jastrzębskiego Węgla Zbigniew Bartman:

- Trentino udowodniło, że jest najlepszą drużyną klubową świata. My walczyliśmy dziś na tyle, na ile potrafiliśmy. Dziś to nie wystarczyło. Myślę jednak, że możemy zejść z boiska z podniesionym czołem -

Trener Jastrzębskiego Węgla Lorenzo Bernardi:

- Próbowaliśmy. Zagraliśmy fantastyczny pierwszy set. Ale naprzeciw mieliśmy najlepszy zespół świata, złożony z graczy, z których każdy może zdecydować o losach meczu. Jestem rzecz jasna szczęśliwy z występu w mistrzostwach -

Prezes klubu Zdzisław Grodecki:

- Porażka zawsze jest rzeczą przykrą, byłbym jednak niepoważny, gdybym nie był zadowolony z występu naszej drużyny w turnieju. Przyznaję, że jadąc do Kataru nie spodziewałem się, iż zagramy w finale. Myślę, że mistrzostwa pomogą naszej, bardzo ostatnio zmienionej drużynie. Polskę reprezentowaliśmy w Dausze godnie -

Jastrzębski Węgiel - Trentino 1:3

(31:29 16:25 11:25 16:25)



Jastrzębski Węgiel: Raphael Margarido, Michał Łasko, Zbigniew Bartman, Michał Kubiak, Russell Holmes, Rob Bontje, Paweł Rusek (libero) oraz Brian Thornton, Bartosz Gawryszewski, Ashlei Nemer, Luciano Bozko,

Trentino: Raphael Vieira de Oliveira, Matej Kazijski, Emanuele Birarelli, Osmany Juantorena, Mitar Djuric, Jan Stokr, Andrea Bari (libero) oraz Dore Della Lunga, Cwetan Sokołow, Steve Brinkman, Massimo Colaci, Łukasz Żygadło.

Sędziowali: Dejan Jovanovic (Serbia), Ibrahim Mahmoud (Katar).

Przed spotkaniem niepewny był udział Zbigniewa Bartmana, który w półfinałowym spotkaniu z Sesi Sao Paulo skręcił nogę. Ostatecznie kapitan Jastrzębia wybiegł na boisko w podstawowym składzie.

Początek spotkania to wyrównana gra obu zespołów. Na pierwszą przerwę techniczną po bloku na  Michale Kubiaku siatkarze schodzili przy wyniku 8:6 dla Trentino. Po przerwie polscy siatkarze poprawili wszystkie elementy swojej gry i po skutecznym ataku Russella Holmesa na drugą przerwę techniczną schodzili przy  korzystnym rezultacie 16:14.

Przy stanie 24:23 dla Trentino dobrze ze skrzydła zaatakował Kubiak i Polacy obronili piłkę setową. Włoska drużyna trzykrotnie stawała przed szansą wygrania pierwszego seta, ale ostatecznie po wyrównanej grze Jastrzębski Węgiel wygrywa 31:29

Na pierwszą przerwę techniczną seta drugiego siatkarze schodzili przy identycznym wyniku jak w partii pierwszej. Drużyna Jastrzębskiego Węgla już na początku zepsuła cztery swoje zagrywki, dzięki czemu Treninto schodziło na przerwę przy wyniku 8:6.

Kolejna część seta to zdecydowanie słabsza część gry polskiego zespołu, co szybko wykorzystali przeciwnicy i odskoczyli przy drugiej przerwie technicznej na 7 punktów (16:9). Wypracowana przewaga pozwoliła Włochom na spokojnie dokończenie partii. Po asie serwisowym Mateja Kazijskiego Trentino wygrało 25:16 . Na końcówkę partii we włoskiej ekipie na boisko wszedł rozgrywający reprezentacji Polski Łukasz Żygadło.

Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan
Siatkówka
Rusza siatkarska PlusLiga. Jeszcze więcej mocy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Siatkówka
Transfery w PlusLidze. Zbroili się wszyscy