Czekali pięć kolejek, ale było warto. Pierwsze zwycięstwo odnieśli nad jedną z ligowych potęg. Do Kielc przyjechał Jastrzębski Węgiel prowadzony przez Lorenzo Bernardiego, z gwiazdami PlusLigi, reprezentantami Polski (Zbigniewem Bartmanem, Michałem Kubiakiem) i Włoch (Michałem Łasko).
Goście chyba zbyt łatwo uwierzyli, że mecz wygra się sam dzięki sile ich nazwisk. Po spotkaniu trener Bernardi narzekał, że to gospodarze mieli pod siatką sześciu wojowników, a jego zawodnikom zabrakło chęci.
Dobrą grę siatkarze z Jastrzębia zaprezentowali tylko w drugim, wygranym przez nich secie. Ostatecznie Fart zwyciężył 3:1.
Wreszcie przekonująco wygrała Skra Bełchatów. Mistrzowie Polski po dwóch porażkach i dwóch wymęczonych zwycięstwach nie mieli dobrych nastrojów. Podejmowali we własnej hali dotychczasowego wicelidera. Ale Delecta Bydgoszcz nie potrafiła nawiązać wyrównanej walki z gospodarzami. Przegrała 0:3.
Przy okazji tego pojedynku sentymentalną podróż do Bełchatowa odbył Stephane Antiga, który grał tam przez cztery ostatnie sezony. Kibice nie zapomnieli, ile zrobił dla klubu, i przywitali go owacją. Po pierwszej zagrywce meczu sentymenty poszły jednak w kąt. Francuz był najlepszy w swojej drużynie, ale nie zdołał poprowadzić Delecty do zwycięstwa. Po tej porażce drużyna z Bydgoszczy spadła na trzecie miejsce.