Reklama

Faworyci za Polską

Czwarte zwycięstwo, w niedzielę mecz z Chinami, a w poniedziałek z USA

Publikacja: 26.11.2011 01:59

Faworyci za Polską

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak now Piotr Nowak

 

Tak się mogą kończyć wszystkie mecze. Pierwszy set dla rywali, pozostałe dla Polaków. Na początku było nerwowo, bo Japończycy natarli z impetem. Nie pomagały serwisowe asy Jakuba Jarosza, który zastąpił Zbigniewa Bartmana, ani ataki Bartosza Kurka. Rywale bronili piłki nie do obrony.

Andrea Anastasi znów zaskoczył wyjściowym składem. Oprócz Bartmana nie było w nim też Michała Winiarskiego. Włoski trener Polaków uznał, że Michał Kubiak będzie większym wzmocnieniem siły ognia w ataku. – O tym, że gram, dowiedziałem się rano. Anastasi nie tłumaczy, tylko informuje. Znamy jego zasady, więc takie komunikaty nie są zaskoczeniem. To długi turniej, każdy znajdzie swoje miejsce – mówił Jarosz, który nie po raz pierwszy pokazał, że w talii trenera jest asem w rękawie.

W czwartym secie Anastasi wpuścił jeszcze na boisko debiutanta Łukasza Wiśniewskiego i ten młody środkowy spisał się rewelacyjnie. Zdobył cztery punkty, atakując i blokując  tak, że koledzy bili mu brawo.

– Po pierwszym, przegranym secie nikt się nie denerwował, wiedzieliśmy, że musimy przeczekać szalony atak Japończyków – mówił Jarosz.

Reklama
Reklama

W drugiej partii równa walka trwała do stanu 17:17. Później blok Polaków zrobił swoje, a w kolejnych setach gospodarze nie byli już w stanie przeciwstawić się sile ataku Kurka, najskuteczniejszego (22 pkt) w naszej drużynie. Anastasi powiedział, że o wygranej Polaków zadecydował serwis i blok, potwierdził to trener Japończyków Tatsuya Ueta, który zachwycał się Kurkiem i Nowakowskim.

Polska jest liderem PŚ, ale do końca jeszcze sześć meczów. W sobotę nasi siatkarze przenoszą się z Osaki do Fukuoki, gdzie w niedzielę zagrają z Chinami, teoretycznie najsłabszym zespołem  turnieju. Ale Chińczycy w piątek przegrali z Brazylią dopiero w tie-breaku.

Mistrz Europy Serbia ma już cztery porażki, a znacznie niżej notowany Iran cztery zwycięstwa, ostatnie nad Argentyną. Nikt nie może być na razie pewny olimpijskiego awansu (trzy pierwsze drużyny), nawet wielka Brazylia.

Niedziela: Polska – Chiny, 7.00,

Poniedziałek: Polska – USA, 7.00

Transmisje w Polsacie Sport

Reklama
Reklama

 

>Puchar Świata – 5. runda

Osaka: • Iran – Argentyna 3:2 (15:25, 25:21, 24:26, 25:16, 15:12) • Kuba – Serbia 3:1 (17:25, 25:21, 25:22, 25:17)

• Polska – Japonia 3:1 (23:25, 25:21, 25:19, 25:18)

Kumamoto: • Rosja – Egipt 3:1 (25:18, 25:17, 23:25, 25:9) • Chiny – Brazylia 2:3 (25:23, 10:25, 18:25, 25:19, 8:15) • USA – Włochy 1:3 (39:41, 22:25, 25:22, 21:25)

1. Polska    5    13    14-6

Reklama
Reklama

2. Rosja    5    12    12-5

3. Brazylia    5    12    14-6

4. Włochy    5    11    13-6

5. Iran    5     9    12-10

6. Kuba    5     9    10-7

Reklama
Reklama

7. Argentyna    5     9    12-9

8. USA    5      6    08-9

9. Serbia    5      3    07-14

10. Egipt    5     3    03-9

11. Japonia    5     2    05-14

Reklama
Reklama

Tak się mogą kończyć wszystkie mecze. Pierwszy set dla rywali, pozostałe dla Polaków. Na początku było nerwowo, bo Japończycy natarli z impetem. Nie pomagały serwisowe asy Jakuba Jarosza, który zastąpił Zbigniewa Bartmana, ani ataki Bartosza Kurka. Rywale bronili piłki nie do obrony.

Andrea Anastasi znów zaskoczył wyjściowym składem. Oprócz Bartmana nie było w nim też Michała Winiarskiego. Włoski trener Polaków uznał, że Michał Kubiak będzie większym wzmocnieniem siły ognia w ataku. – O tym, że gram, dowiedziałem się rano. Anastasi nie tłumaczy, tylko informuje. Znamy jego zasady, więc takie komunikaty nie są zaskoczeniem. To długi turniej, każdy znajdzie swoje miejsce – mówił Jarosz, który nie po raz pierwszy pokazał, że w talii trenera jest asem w rękawie.

Reklama
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Siatkówka
Trzy sety i koniec marzeń o złocie
Reklama
Reklama