Reklama
Rozwiń
Reklama

Skra kolekcjonuje Puchary

Skra Bełchatów pokonała w finale Jastrzębski Węgiel 3:0 i drugi raz z rzędu zdobyła Puchar Polski

Aktualizacja: 23.01.2012 00:55 Publikacja: 23.01.2012 00:54

Skra kolekcjonuje Puchary

Foto: ROL

Mistrzowie Polski pokonali koalicję, która chciała wyrwać im trofeum. Każdy rywal miał jakieś argumenty: Resovia była gospodarzem turnieju, Zaksa już w tym sezonie Skrę pokonała, a Jastrzębski Węgiel jako jedyny w ostatnich siedmiu latach zdołał przełamać hegemonię Skry w Pucharze Polski.

Żelazna konsekwencja

Przed turniejem trenerzy unikali konkretnych opinii, ale w końcowy sukces wierzył każdy. Nic z tego, emocje skończyły się na sobotnich półfinałach. Najpierw Jastrzębski Węgiel pokonał Zaksę, a później Skra uciszyła kibiców Resovii.

W finale zabrakło napięcia. Mistrzowie Polski niszczyli rywali metodycznie, od pierwszej do ostatniej piłki, byli lepsi w każdym elemencie i na każdej pozycji.

Pojedynek przyjmujących wygrali Michał Winiarski z Bartoszem Kurkiem. Michał Kubiak stracił w tym meczu swoją przebojowość, a kontuzjowany Zbigniew Bartman musiał opuścić boisko.

Daniel Pliński ogrywał na środku Roba Bontje, a obaj rozgrywający Jastrzębia na tle Miguela Falaski wypadli bardzo blado (Hiszpan został wybrany MVP turnieju).

Reklama
Reklama

W tej sytuacji w Jastrzębiu pozostał Michał Łasko, który w sobotę znakomicie zagrał z Zaksą. Po tamtym spotkaniu powiedział, że jeden zawodnik meczu nie wygra i miał rację.

Wysłany samotnie na pierwszą linię frontu zderzył się kilka razy z blokiem i w końcówce trzeciego seta stracił ochotę do walki. Po drugiej stronie siatki znakomicie grał Mariusz Wlazły: świetnie atakował i bardzo groźnie serwował.

Sprawdzanie powtórek

Trener reprezentacji Andrea Anastasi, który oglądał mecze z trybun, musiał mieć po turnieju sporo ciekawych wniosków.

Podobnie selekcjoner reprezentacji Francji Philippe Blain, który przebywał w Rzeszowie z ramienia FIVB i sprawdzał działanie systemu powtórek wideo, jaki od tego roku obowiązuje w PlusLidze. W kuluarach nieoficjalnie przyznał, że władze światowej siatkówki zachęcone wynikami zdecydują się wprowadzić to rozwiązanie.

Na pewno mniej podoba się ono kibicom w Rzeszowie. W półfinale, gdy rywale mieli piłkę meczową, siatkarze Asseco zablokowali Bartosza Kurka i doprowadzili do remisu. Po weryfikacji się okazało, że dotknęli siatki, i do finału awansowała Skra. Tam poradziła sobie bez powtórek.

Półfinały:

Reklama
Reklama

Zaksa Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel 2:3 (22:25, 25:18, 23:25, 25:22, 12:15)

Asseco Resovia – Skra Bełchatów 1:3 (25:21, 24:26, 23:25, 23:25).

Finał

:

Skra – Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:16, 25:20, 25:19).

Mistrzowie Polski pokonali koalicję, która chciała wyrwać im trofeum. Każdy rywal miał jakieś argumenty: Resovia była gospodarzem turnieju, Zaksa już w tym sezonie Skrę pokonała, a Jastrzębski Węgiel jako jedyny w ostatnich siedmiu latach zdołał przełamać hegemonię Skry w Pucharze Polski.

Żelazna konsekwencja

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Siatkówka
Trzy sety i koniec marzeń o złocie
Reklama
Reklama