Co do tego, że rywal jest niewygodny, chyba nikt nie ma wątpliwości. Ostatnie trzy mecze z Bułgarami przegraliśmy, w tym ten najważniejszy podczas igrzysk olimpijskich w Londynie i oba w tegorocznej Lidze Światowej, na ich terenie w Warnie.
Bartosz Kurek mówi, że czas najwyższy skończyć już tę czarną serię: – Przy pomocy wspaniałej publiczności w Ergo Arenie możemy ich pokonać. Wtóruje mu Michał Kubiak: – Bułgarzy są w naszym zasięgu. Wystarczy się przyłożyć i będzie dobrze.
Kubiak przypomina jeszcze fatalne zachowanie bułgarskiej publiczności w meczach z Polakami i chciałby dziś odwetu, ale chyba trochę się zagalopował. Jak wiadomo zemsta to danie, które najlepiej smakuje na zimno i o tym przede wszystkim powinni pamiętać polscy siatkarze.
Kluczowym zawodnikiem w drużynie trenera Camillo Placiego (Włoch ma prowadzić Bułgarów aż do igrzysk w Rio)jest 23-letni atakujący Cwetan Sokołow, mierzący 206 cm zawodnik Diatecu Trentino. Warunkiem sukcesu będzie znalezienie sposobu, jak go zatrzymać. Podkreślają to nasi siatkarze, ich również włoski trener Andrea Anastasi i statystycy, którzy bardzo dokładnie analizowali grę Bułgarów.
Jeszcze nie tak dawno liderami tej reprezentacji byli Matej Kazijski i Władymir Nikołow, ważną rolę odgrywał też rozgrywający Andriej Żekow, ale to już przeszłość.