Tak mocnej drużyny jak ta, która wystąpi w Atlas Arenie, nie miał od dawna żaden polski trener. Małgorzata Glinka-Mogentale, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Anna Werblińska, Izabela Bełcik, Mariola Zenik, Eleonora Dziękiewicz – to tylko część tego zespołu.
– Wszystkie ręce na pokład, to hasło obowiązuje każdego – mówił „Rz" kilka miesięcy temu Mirosław Przedpełski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Już wtedy obiecał, że zrobi wszystko, by do reprezentacji wróciła Glinka i dotrzymał słowa.
Trener Piotr Makowski ma skład, o którym w ubiegłym roku mógł tylko marzyć. Na pytanie, kogo mu brakuje do szczęścia, odpowiedział po krótkim namyśle, że 2–3 nazwiska by jeszcze znalazł, ale decydowały względy obiektywne.
– Nie wyobrażam sobie, że Polek zabraknie na mistrzostwach świata we Włoszech. Z tym składem muszą awansować – mówi „Rz" prezes Przedpełski.
Turniej rozgrywany będzie w szczęśliwej dla polskiej siatkówki łódzkiej Atlas Arenie. Dla Makowskiego i niektórych zawodniczek szczególnie miłe wspomnienia to mistrzostwa Europy 2009, kiedy Polki zdobyły brąz.