Bolesna klęska polskich gwiazd z dawnych lat

Katastrofa w Łodzi – Polki przegrały 0:3 z Belgią i nie pojadą na tegoroczne mistrzostwa świata.

Publikacja: 06.01.2014 21:56

– To był mój najsłabszy mecz w karierze, zjadła nas presja. Nic nam nie wychodziło – mówiła ze łzami w oczach Małgorzata Glinka-Mogentale, której powrót do reprezentacji  miał pomóc Polkom w wywalczeniu awansu.

– Popełniłyśmy, szczególnie w pierwszej fazie meczu, niezliczoną ilość błędów – to słowa innej gwiazdy, Anny Werblińskiej. W podobnym tonie wypowiadała się również Katarzyna Skowrońska-Dolata, która dodała, że zastanawia się nad zawieszeniem lub zakończeniem kariery reprezentacyjnej.

Winę za porażkę wziął na siebie trener Piotr Makowski. – Być może kto inny poukładałby to lepiej, ja sobie nie poradziłem. Sądziłem, że damy radę, ale się pomyliłem. Wygrał zespół lepszy. Belgijki grają w tym składzie od sześciu lat, a my od kilku dni – mówił reporterowi Polsatu.

Do awansu Polki potrzebowały dwóch wygranych setów, ale nikt przed meczem nie brał pod uwagę porażki. – Będzie 3:0 lub 3:1 dla Polek – powiedział Andrzej Niemczyk, który z Glinką, Skowrońską, Izabelą Bełcik i Mariolą Zenik sięgał po tytuły mistrzyń Europy.

– Szkoda tylko, że z Belgijkami gramy ostatni mecz w turnieju. Lepiej byłoby, gdybyśmy spotkali się z nimi już w piątek – powtarzał to, co mówił kilka dni temu w rozmowie z „Rz".Upierał się też, że on ustawiłby Małgorzatę Glinkę na prawym skrzydle, a Skowrońską na lewym, tak jak gra teraz w Baku.

Ale Piotr Makowski miał inną koncepcję, wydawało się, że słuszną. Skowrońska była atakującą, a na lewym skrzydle grała Glinka. Od początku rozgrywała Izabela Bełcik, a Mariola Zenik była libero. Do tego Werblińska na przyjęciu, Eleonora Dziękiewicz na środku bloku. Trener postawił na doświadczenie, na gwiazdy polskiej siatkówki i wydawało się, że uczynił słusznie.

Po dwóch wygranych meczach ze Szwajcarią i Hiszpanią nie było podstaw do niepokoju. Polki nie pozwoliły rywalkom zdobyć nawet seta i przystępowały do najważniejszej próby w przekonaniu, że dadzą też radę Belgii przy wsparciu siedmiotysięcznej widowni.

Ale Belgijki to brązowe medalistki ostatnich mistrzostw Europy, rewelacja tej imprezy. Drużyna bez wielkich gwiazd, ale też bez słabych punktów, rozumiejąca się bez słów.

Polki prowadziły w pierwszym secie 5:2 i Glinka miała dwie okazję, by zwiększyć przewagę, ale nie wykorzystała szansy. Belgijki mocno chwyciły podaną im rękę i kilkanaście minut później miały już sporą przewagę (18:12), której nie oddały.

Drugi wyglądał podobnie. Nasze gwiazdy grały jak sparaliżowane, a 21-letnia Lise van Hecke kończyła atak za atakiem. Jeśli dodamy jeszcze, że zawodniczka Piacenzy skutecznie bombardowała też nasze panie serwisem, mamy odpowiedź na pytanie, dlaczego Polki przegrały również tę partię.

W trzecim trochę ożywienia wniosła wprowadzona za Bełcik rozgrywająca Joanna Wołosz, nasze siatkarki wyszły na prowadzenie 14:12, ale wtedy van Hecke raz jeszcze pokazała, jak potrafi serwować.

To był najbardziej emocjonujący set, Polki miały dwa setbole, ale trzęsły się im ręce. Na koniec pomogły swoimi błędami Belgijkom, które wygrały 27:25 i cały mecz 3:0, zapewniając sobie udział w MŚ, które na przełomie września i października odbędą się we Włoszech.

– Musimy się jakoś z tym uporać, ale trenera Makowskiego nie zwolnimy – powiedział „Rz" prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski. – Niech teraz bierze do kadry młode zawodniczki i próbuje coś z tym zrobić – dodał prezes.

– Mam nadzieję, że w tej nowej kadrze znajdzie się też miejsce dla kilku doświadczonych siatkarek. Bo jeśli będą same młode, to jednego, czego się nauczą, to przegrywać. A chyba nie tędy droga – skomentował słowa prezesa Andrzej Niemczyk, który przypomina, że igrzyska w Rio de Janeiro już za dwa lata i trzeba zrobić wszystko, by Polek tam nie zabrakło.

Piątek: Belgia – Hiszpania 3:0; ?Polska – Szwajcaria 3:0;

Sobota: Polska – Hiszpania 3:0; ?Belgia – Szwajcaria 3:0;

Niedziela: Hiszpania – Szwajcaria 3:1; Polska – Belgia 0:3 (20:25, 20:25, 25:27).

Tabela

1. Belgia 3 9 9-0

2. Polska 3 6 6-3

3. Hiszpania 3 3 3-7

4. Szwajcaria 3 0 1-9

W MŚ zagrają 24 drużyny. Z Europy Włochy (gospodarz) oraz Rosja i Niemcy (dwie najlepsze ekipy ostatnich ME). W niedzielę awans wywalczyły Belgia, Turcja, Azerbejdżan, Serbia, Bułgaria, Chorwacja i Holandia.

– To był mój najsłabszy mecz w karierze, zjadła nas presja. Nic nam nie wychodziło – mówiła ze łzami w oczach Małgorzata Glinka-Mogentale, której powrót do reprezentacji  miał pomóc Polkom w wywalczeniu awansu.

– Popełniłyśmy, szczególnie w pierwszej fazie meczu, niezliczoną ilość błędów – to słowa innej gwiazdy, Anny Werblińskiej. W podobnym tonie wypowiadała się również Katarzyna Skowrońska-Dolata, która dodała, że zastanawia się nad zawieszeniem lub zakończeniem kariery reprezentacyjnej.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście