Francuski kierowca

W ten weekend Polki i Polacy grają w eliminacjach mistrzostw Europy.

Publikacja: 15.05.2014 01:39

Mężczyźni w piątek we Wrocławiu zmierzą się z Łotwą (17.30), w sobotę z Macedonią (18.00), a w niedzielę ze Słowenią (18.00), która wydaje się najgroźniejszym rywalem. Rewanże w przyszły weekend w Lublanie. To będzie pierwszy sprawdzian dla nowego trenera Polaków Stephane'a Antigi. On i Philippe Blain mieli bardzo mało czasu na przygotowania, musiały im wystarczyć dwa sprawdziany z Finlandią w Spale.

Wszystko wskazuje na to, że do pierwszego spotkania z Łotwą w Hali Stulecia wyjdą: rozgrywający Paweł Zagumny, Grzegorz Bociek w ataku, Piotr Nowakowski i Andrzej Wrona na środku bloku, Michał Winiarski i Michał Kubiak (przyjęcie) oraz Paweł Zatorski jako libero. W takim ustawieniu zagrali mecz z Finlandią, więc prawdopodobnie Antiga tak właśnie rozpocznie spotkanie z Łotwą.

Reprezentacja ma nowego kapitana; jest nim Winiarski, który zastąpił Marcina Możdżonka. W kadrze nie ma Zbigniewa Bartmana, Jakuba Jarosza i Grzegorza Kosoka, wrócił do niej natomiast ten, którego od dawna z różnych względów w niej brakowało, czyli Mariusz Wlazły, najlepszy siatkarz ligowych finałów wygranych przez Skrę.

Polska będzie faworytem w walce o przyszłoroczne mistrzostwa Europy (finały we Włoszech i Bułgarii), ale nikt nie da jej wygranych na tacy. Przed laty, jeszcze za czasów Raula Lozano, takie myślenie źle się skończyło. Nasi siatkarze przegrali kwalifikacje i musieli przejść długą drogę, by ostatecznie znaleźć się w Izmirze, gdzie zdobyli jedyny w historii złoty medal mistrzostw Europy, ale już pod wodzą Daniela Castellaniego.

Dziś trenerem kadry jest kolejny obcokrajowiec, Francuz Stephane Antiga, który pod koniec kwietnia był jeszcze zawodnikiem Skry Bełchatów. To chyba pierwszy taki przypadek, by bezpośrednio z boiska trafić na stanowisko trenera narodowej reprezentacji. Wprawdzie jego przyjaciel Miguel Angel Falasca (szkoleniowiec Skry) pokazał, że taki debiut w klubie może się skończyć sukcesem, ale reprezentacja to jednak co innego, tu Antiga z Blainem będą mieć znacznie mniej czasu.

Na szczęście wszyscy są zdrowi, do kadry wrócił nawet ciężko kontuzjowany na początku sezonu ligowego Łukasz Żygadło. We Wrocławiu i Lublanie jeszcze go nie zobaczymy, ale w Lidze Światowej zapewne tak, tym bardziej że Paweł Zagumny stwierdził w jednym z wywiadów, iż na razie gra tylko w kwalifikacjach do ME, a co będzie dalej, zobaczymy. Nasz najbardziej doświadczony rozgrywający wyjaśnia, że może mieć problemy, by wytrzymać w pełnym wymiarze ciężkie przygotowania do mistrzostw świata, a nie chciałby korzystać z taryfy ulgowej.

Stephane Antiga, pierwszy zagraniczny trener naszej reprezentacji, który mówi po polsku, raczej nie będzie podejmował nerwowych decyzji. Najpierw porozmawia, później wszystko przemyśli i dopiero na końcu dokona wyboru. Na turnieje kwalifikacyjne we Wrocławiu i Lublanie wybrał najlepiej dysponowanych, ale  już powiedział, że nie rezygnuje z tych, którym na razie podziękował.

Liga Światowa rusza pod koniec maja i będzie znakomitym poligonem doświadczalnym dla zaplecza pierwszej drużyny.  Jakość rywali nie pozostawia wątpliwości: Brazylia, Włochy, Iran. Finał we Florencji nie będzie tym razem priorytetem, ale wcale nie musi nas tam zabraknąć.

Na pierwsze oceny kadry Antigi i Blaina przyjdzie czas po turniejach kwalifikacyjnych do mistrzostw Europy, ale warto pamiętać, co jest najważniejsze w tym wyjątkowym sezonie. Nowi trenerzy doskonale zdają sobie sprawę, że kwalifikacji nie można przegrać, bo to rodzi określone konsekwencje, ale ta drużyna naprawdę dobrze grać powinna dopiero podczas wrześniowych mistrzostw świata w Polsce.

Kilkanaście najbliższych tygodni to szansa, by zbudować zespół na miarę oczekiwań. Antiga, który na stanowisku pierwszego trenera reprezentacji zastąpił Włocha Andreę Anastasiego, był świetnym zawodnikiem. Teraz zobaczymy, jakim jest trenerem, jaka jest jego wizja i pomysł na grę. Wykonawców już wybrał, na razie na ten pierwszy turniej.

Panie też grają

Polki czeka w Lugano turniej kwalifikacyjny do mistrzostw Europy (finały w Belgii i Holandii). W piątek zmierzą się z gospodarzem – Szwajcarią (20.00), w sobotę z Ukrainą (15.00), a na zakończenie, w niedzielę, z Łotwą (15.00). W przyszłym tygodniu rewanże w Bydgoszczy. Nasze siatkarki niestety nie zagrają w mistrzostwach świata, które jesienią odbędą się we Włoszech, więc drużyna Piotra Makowskiego ma inne priorytety. Najpierw kwalifikacje ME, a później występy w turniejach World Grand Prix.

Próżno w tym zespole szukać największych gwiazd polskiej siatkówki. Z utytułowanych została tylko rozgrywająca Izabela Bełcik. Nowy trener stawia na młodość, ale kwalifikacje trzeba wygrać, bo brak Polek w przyszłorocznych ME, w sytuacji gdy nie zobaczymy ich w mistrzostwach świata, byłby klęską.

Bezpośrednio do ME (u kobiet i mężczyzn) kwalifikują się zwycięzcy grup, a dwa najlepsze zespoły, które zajmą drugie miejsce, będą walczyć w barażach.

Turnieje pokazuje Polsat Sport

Mężczyźni w piątek we Wrocławiu zmierzą się z Łotwą (17.30), w sobotę z Macedonią (18.00), a w niedzielę ze Słowenią (18.00), która wydaje się najgroźniejszym rywalem. Rewanże w przyszły weekend w Lublanie. To będzie pierwszy sprawdzian dla nowego trenera Polaków Stephane'a Antigi. On i Philippe Blain mieli bardzo mało czasu na przygotowania, musiały im wystarczyć dwa sprawdziany z Finlandią w Spale.

Wszystko wskazuje na to, że do pierwszego spotkania z Łotwą w Hali Stulecia wyjdą: rozgrywający Paweł Zagumny, Grzegorz Bociek w ataku, Piotr Nowakowski i Andrzej Wrona na środku bloku, Michał Winiarski i Michał Kubiak (przyjęcie) oraz Paweł Zatorski jako libero. W takim ustawieniu zagrali mecz z Finlandią, więc prawdopodobnie Antiga tak właśnie rozpocznie spotkanie z Łotwą.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń