Początki dyscypliny w Lubinie sięgają 2001 roku, ale przez pierwsze lata można mówić wyłącznie o działalności amatorskiej. Wszystko zmienił pomysł organizacji w pełni profesjonalnego klubu o dużych ambicjach. Spółkę akcyjną powołano w 2014 roku, a zespół - po spełnieniu warunków licencyjnych, a nie wywalczeniu awansu sportowego - uzyskał prawo gry w PlusLidze.
Pieczę finansową nad nowym klubem objęła spółka skarbu państwa, czyli KGHM S.A, a dynamiczny rozwój Cuprum zbiegł się w czasie z otwarciem nowej, 3,7-tysięcznej hali przy ulicy Odrodzenia.
Czytaj więcej
Bogdanka LUK Lublin rozgrywa najlepszy sezon w dziejach klubu, a ambicje sięgają znacznie wyżej. Na mapie polskiej siatkówki rośnie nowa potęga, którą w nowym sezonie wzmocni Wilfredo Leon.
PlusLiga. Dlaczego Cuprum Lubin znika z siatkarskiej mapy
Na początku była euforia, a zespół w pierwszych sezonach radził sobie na parkietach PlusLigi całkiem nieźle. Cuprum w sezonie 2015/16 zajął nawet piąte miejsce, lecz z biegiem czasu zainteresowanie dyscypliną spadało. Lubin to bowiem 70-tysięczne miasto, gdzie najpopularniejszym klubem jest piłkarskie Zagłębie, a pod tym samym szyldem grają także zespoły — męski i żeński — piłki ręcznej.
W tym sezonie tylko mecze z Resovią Rzeszów, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębskim Węglem przyciągnęły na trybuny przyzwoitą liczbę widzów. Przeważnie spotkania siatkarzy śledziło 500-600 kibiców, a na spotkanie ze Ślepskiem Malow Suwałki wybrało się ich tylko 303. Cuprum najwyraźniej po prostu przestał być Lubinowi potrzebny.