Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla potrzebują cudu, aby dostać się do fazy play-off i pozostać w grze. By załapać się na ósme, ostatnie miejsce premiowane awansem, podopieczni Adama Swaczyny muszą wygrać ostatni mecz sezonu zasadniczego. I może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że wciąż jeszcze aktualni posiadacze Pucharu Europy zmierzą się z liderem rozgrywek, czyli Jastrzębskim Węglem.
Mistrzowie Polski zrobią wszystko, by utrzymać pierwszą lokatę po rundzie zasadniczej, a także mają niepowtarzalną szansę by po prostu pozbyć się odwiecznego rywala z play-offów. Taką okazję powinni wykorzystać.
PlusLiga. Czy ZAKSA ma jeszcze szansę na play-offy?
Zresztą nawet jeśli ZAKSIE w Jastrzębiu-Zdroju uda się w sobotę wygrać, to i tak kędzierzyński zespół będzie musiał się oglądać na innych. Liczyć m.in. na to, że Ślepsk Malow Suwałki pokona Indykpol AZS Olsztyn, a PGE GiEK Skra Bełchatów ulegnie Barkomowi Każanom Lwów.
Scenariuszy jest jeszcze kilka, ale chyba nawet w Kędzierzynie-Koźlu nie wierzą do końca w to, że ten najbardziej dla ZAKSY szczęśliwy, a najmniej prawdopodobny, się ziści.