Po czwartkowej porażce częstochowianie zapowiadali, że w piątek zagrają lepiej i postarają się zrewanżować rywalom. Nic z ich zapowiedzi nie wyszło. W drugim meczu finałowym zdobyli w sumie tylko 49 punktów – o trzy mniej niż w spotkaniu rozegranym dzień wcześniej. Skra od początku do końca kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie.

Jeśli AZS nie przejdzie jakiejś metamorfozy do czasu kolejnego starcia, to sprawa mistrzostwa Polski rozstrzygnie się już za kilka dni. Dużo wcześniej niż przypuszczano.