Marco Bonitta i Raul Lozano jeszcze nie odkryli kart. Ten pierwszy zastanawia się, którą z czterech środkowych (Maria Liktoras, Agnieszka Bednarek, Eleonora Dziękiewicz, Katarzyna Gajgał) zostawić w domu i na którą z dwóch przyjmujących (Milena Rosner, Anna Woźniakowska) postawić. Być może decyzję już podjął, ale jeszcze jej nie ogłosił.
Lozano mówi wprawdzie, że skład na najbliższy mecz z Egiptem będzie równoznaczny z olimpijskim, ale wciąż nie wiadomo, którego libero (Krzysztof Ignaczak, Piotr Gacek) wybierze, który z trzech niepewnych swego miejsca w reprezentacji środkowych (Wojciech Grzyb, Marcin Możdżonek, Piotr Nowakowski) zyska jego uznanie.
Polacy zapewne wygrają swoją grupę i polecą do Rio de Janeiro (23 – 27 lipca) na finał Ligi Światowej. To będzie ostatni poważny sprawdzian kandydatów do olimpijskich medali.
Siatkarki w finale World Grand Prix nie grały, gdyż Bonitta wybrał inną drogę do Pekinu. Ich formę sprawdzą pod koniec lipca w Belgradzie Rosjanki, Holenderki i Serbki. Mistrzynie świata Rosjanki to jedne z najpoważniejszych kandydatek do olimpijskiego medalu. Ich włoski trener Giovanni Caprara (był kiedyś asystentem Bonitty) narzekał ostatnio, że jego zespół za mało gra z najlepszymi. Rosjanki i Serbki, nie mając możliwości występów w tegorocznej Grand Prix, walczyły więc ze sobą. Wszystkie cztery mecze wygrały Rosjanki, ale nie wiadomo, czy słabsza gra Serbek nie była tym razem zasłoną dymną.
Tak samo jak przedostatnie miejsce Chinek w rozegranym tydzień temu w Jokohamie finale World Grand Prix. Według Bonitty Chinki to najpewniejsze kandydatki do gry w olimpijskim finale. Twierdzi, że spotkają się tam z Włoszkami. Obie drużyny w Jokohamie nie imponowały, choć Massimo Barbolini ze spokojem przyjął trzecie miejsce swojego zespołu. Trener Włoszek nie musi się niepokoić. Ma drużynę kompletną, z wielką gwiazdą światowego formatu, jaką jest naturalizowana Kubanka Taimarys Aguero. Była mistrzyni olimpijska (w barwach Kuby) umie wszystko. Kiedyś była znakomitą rozgrywającą, teraz jest bezbłędną atakującą. Potrafi też bronić i serwować tak, że rywalki dostają gęsiej skórki.