Reklama

MŚ siatkarek - Polska - Serbia 1:3

Polki przegrały z Serbią 1:3 choć długo dyktowały warunki. To druga porażka naszych siatkarek podczas rozgrywanych w Japonii mistrzostw świata

Aktualizacja: 30.10.2010 13:42 Publikacja: 30.10.2010 11:45

Andrzej Niemczyk uważa, że o porażce Polek zdecydował słabszy serwis. - Serbki ryzykowały zagrywką, odrzuciły nasze dziewczyny od siatki i to im się opłaciło - mówi trener, który dwukrotnie (2003 i 2005) zdobywał złote medale mistrzostw Europy.

Po dramatycznej przegranej w pierwszym meczu z Japonią to spotkanie miało szczególne znaczenie. W drugiej fazie mistrzostw będą się przecież liczyć wyniki pierwszych meczów grupowych. Im mniej porażek tym większa szansa na na sukces i awans do półfinałów. W 2008 roku Polki grały z Serbią trzy razy i trzy razy wygrywały. W tym sezonie już tak dobrze nie było, ale nikt w polskiej drużynie nie składał broni.

- Jesteśmy w stanie wygrać z każdym na świecie, no może poza Brazylią - mówił przed mistrzostwami w Japonii trener naszego zespołu Jerzy Matlak.

Pierwszy set meczu z Serbią w hali Yoyogi w Tokio potwierdzał te opinie. Polki bez większych problemów rozstrzygnęły go na swoją korzyść - 25:19.

W drugiej partii prowadziły trzema punktami (14:11), później popełniły kilka błędów, a przy stanie 17:17 swoje trzy grosze dołożyli sędziowie. Zamieszanie trwało prawie pięć minut, sędziowie się zupełnie pogubili w prostej sytuacji i jak powie po meczu Katarzyna Gajgał skutecznie wybili nasz zespół z rytmu. Walczyły wprawdzie w tej partii ambitnie do końca, ale z wygranej (27:25) cieszyły się nie one, a Serbki. Ostatni punkt asem serwisowym zdobyła najbardziej doświadczona Jelena Nikolić.

Reklama
Reklama

Decydujący dla losów tego meczu był set trzeci. Najpierw Serbki uciekły Polkom (6:11), później było odwrotnie (19:15). Rywalki jednak znalazły skuteczną receptę na ataki Anny Werblińskiej, która nie miała najlepszego dnia i zaczęły się nerwy. Ostatnie słowo należało do drużyny Zorana Terzica, a z naszych pań niebezpiecznie szybko ulatniał się entuzjazm.

I nie pomógł niestety znakomity blok Polek, a szczególnie Bereniki Okuniewskiej, która zmieniła kontuzjowaną Agnieszkę Bednarek Kaszę. Okuniewska zdobyła 10 punktów, w tym 7 blokiem, choć nie grała przecież od początku meczu.

W czwartym, ostatnim secie Serbki uciekły Polkom dość wcześnie na bezpieczną odległość (8:13, 12:19). Jerzy Matlak cały czas trzymał w kwadracie dla rezerwowych Małgorzatę Glinikę, co ostro w studio telewizyjnym Polsatu skrytykował Niemczyk, nie dał też odpocząć Werblińskiej, która grała słabo. Zdecydował się jednak na podwójną zmianę wprowadzając Joannę Wołosz za Milenę Sadurek i leworęczną Katarzynę Zaroślińską za Joannę Kaczor. To była ostatnia szansa na odwrócenie losów tego spotkania i niewiele zabrakło, by tak się stało. Od remisu dzielił nasze siatkarki już tylko punkt (22:23), ale ten ostatni, najważniejszy, zdobyły jednak Serbki.

Druga porażka Polek i to w dużej mierze na własne życzenie podobnie jak pierwsza z Japonią komplikuje ich dalsze losy. W niedzielę zagrają z Kostaryką, we wtorek z Peru, a w środę z Algierią. Powinny te trzy mecze wygrać i awansować z dwiema porażkami do kolejnej grupowej fazy mistrzostw świata, ale szansa, by grać o medale będzie w tej sytuacji w dużej mierze teoretyczna.

[ramka]Polska - Serbia 1:3 (25:19, 25:27, 24:26, 22:25)[/ramka]

Andrzej Niemczyk uważa, że o porażce Polek zdecydował słabszy serwis. - Serbki ryzykowały zagrywką, odrzuciły nasze dziewczyny od siatki i to im się opłaciło - mówi trener, który dwukrotnie (2003 i 2005) zdobywał złote medale mistrzostw Europy.

Po dramatycznej przegranej w pierwszym meczu z Japonią to spotkanie miało szczególne znaczenie. W drugiej fazie mistrzostw będą się przecież liczyć wyniki pierwszych meczów grupowych. Im mniej porażek tym większa szansa na na sukces i awans do półfinałów. W 2008 roku Polki grały z Serbią trzy razy i trzy razy wygrywały. W tym sezonie już tak dobrze nie było, ale nikt w polskiej drużynie nie składał broni.

Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama