Mecz treningowy

Polki pokonały w Tokio Kostarykę szybko i pewnie, bez straty seta. To pierwsze zwycięstwo naszego zespołu w Japonii po dwóch porażkach. Teraz mają dzień przerwy

Publikacja: 31.10.2010 09:18

Takie spotkania jak to z Kostaryką ciężko oceniać. Jedni mówią, że to klasyczny mecz treningowy, inni, że ostry sparing, są też takie opinie jak ta, które prezentuje Andrzej Niemczyk, były trener reprezentacji, że z Kostaryką też trzeba grać na sto procent możliwości.

Jedno jest pewne, Polki zagrały to spotkanie na nie więcej niż pięćdziesiąt procent. W trzecim secie przegrywały 0:2, później zdobyły 12 punktów z rzędu, co jest chyba rekordem świata, by nagle stracić koncentrację i zdobyć zaledwie jeden punkt przy dziewięciu siatkarek z Kostaryki. - Tak klasowy zespół grać nie może - mówi Niemczyk i ma rację. Wcześniej czy później bowiem odbija się to czkawką w meczach ze znacznie bardziej wymagającym rywalem.

Z Kostaryką zabrakło Agnieszki Bednarek Kaszy, która dzień wcześniej doznała kontuzji. Prześwietlenie w jednym z tokijskich szpitali wykazało skręcenie stawu kciuka, co na razie eliminuje z gry naszą środkową. Na szczęście zastępująca ją 22. letnia Berenika Okuniewska robi to co do niej należy. Dobrze blokuje i skutecznie atakuje.

Mecz z Kostaryką Polki rozpoczęły w składzie: Milena Sadurek, Joanna Kaczor, Katarzyna Gajgał, Okuniewska, Małgorzata Glinka,Anna Werblińska i libero Mariola Zenik. Na zmiany czekaliśmy długo. Młoda rozgrywająca Joanna Wołosz weszła za Sadurek dopiero na ostatnią piłkę drugiego seta, wcześniej pokazały się Karolina Kosek za Glinkę, później Aleksandra Jagieło za Werblińską. Kiedy mecz był już definitywnie rozstrzygnięty trener dał szansę leworęcznej atakującej Katarzynie Zaroślinskiej, która zmieniła Kaczor.

Pierwsza wygrana Polek cieszy, ale to było zwycięstwo planowe i tak powinno już być do końca fazy grupowej. Po dniu przerwy zagrają we wtorek z Peru, a w środę z najsłabszą Algierią.

- Będzie jeszcze ciężej niż z Kostaryką. Jeśli Algiieria przegrała jeden z setów z Kostaryką do „8", to naprawdę musimy się maksymalnie skoncentrować, bo z tak słabymi drużynami gra się niewygodnie - mówi Milena Sadurek, pierwsza rozgrywająca naszej reprezentacji. Polska - Kostaryka 3:0 (25:14, 25:12, 25:15)

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia