Skra nie do zatrzymania

Lider Skra Bełchatów nie zwalnia tempa. Wygrała kolejny mecz, tym razem wyjazdowy z Jastrzębskim Węglem, i uciekła konkurentom

Publikacja: 06.12.2010 01:45

Wicemistrzom z Jastrzębia nie pomógł ani Australijczyk Igor Yudin, ani nadzwyczajna mobilizacja po serii porażek, które skłoniły do rezygnacji trenera Igora Prielożnego. Zapału starczyło na wygranie seta, na więcej Skra nie pozwoliła. Kiedy Michał Winiarski (MVP spotkania), Mariusz Wlazły i Stephane Antiga są w formie, trudno znaleźć dla nich godnego rywala w PlusLidze. Zwłaszcza gdy bardzo dobrze rozgrywa Miguel Angel Falasca, a Bartosza Kurka trudno zatrzymać na lewym skrzydle.

W Jastrzębiu robi się bardzo nerwowo. Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi Prielożnego, ale bez względu na to, kto to będzie, czeka go trudne zadanie. To jest zespół rozbity, bez poczucia własnej wartości. Ma chyba rację Prielożny, mówiąc, że w drużynie nie ma lidera, który potrząśnie innymi, gdy wszystko się sypie.

A Skra jest na fali. To dobrze wróży przed meczem w Lidze Mistrzów z VfB Friedrichshafen w najbliższą środę. Niemcy potrafią grać ze Skrą, do tej pory wygrywali, ale tym razem nie będą faworytem. Później sześciokrotni mistrzowie Polski lecą do Kataru na klubowe mistrzostwa świata. Przed rokiem dopiero w finale przegrali z Trentino, teraz być może będzie okazja do rewanżu. Najlepiej w finale.

Równie nerwowo jak w Jastrzębiu mogło być w tę sobotę w Rzeszowie, gdyby Resovia przegrała z Politechniką. Wyszła jednak zwycięsko z tej batalii, wygrała 3:1 i na razie Ljubomir Travica chyba może spać spokojnie. Do kolejnej porażki, bo Resovia nie gra tak, jak się spodziewano przed sezonem, po serii drogich zakupów. Travica tłumaczy wprawdzie, że czas na wielkie granie dopiero przyjdzie, ale cierpliwość właściciela powoli się kończy. Na razie wszyscy czekają na przebudzenie największych gwiazd tej drużyny: Georga Grozera, Mateja Cernicia i Ryana Millara. Pretensji nie można mieć tylko do Białorusina Aleha Achrema, który sam potrafi poprowadzić Resovię do zwycięstwa.

Powodów do zadowolenia nie ma też w Kędzierzynie-Koźlu. Zaksa pokonała wprawdzie Pamapol z Wielunia, ale zwycięstwo w tie-breaku nie jest powodem do dumy dla drużyny, która ma w składzie pół reprezentacji Polski. Być może tam też są problemy, o których nie wiemy. Trudno zrozumieć, dlaczego zespół teoretycznie tak mocny ma tyle problemów na boisku.

[ramka]11 kolejka

• Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów 1:3 (25:22, 22:25, 19:25, 19:25) • Delecta Bydgoszcz - Fart Kielce 3:0 (25:19, 25:20, 25:21) • Asseco Resovia Rzeszów - AZS Politechnika Warszawska 3:1 (23:25, 29:27, 25:17, 25:23) • ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Pamapol Wielton Wieluń 3:2 (25:22, 19:25, 17:25, 25:22, 15:13) • Tytan AZS Częstochowa - Indykpol AZS UWM Olsztyn 3:0 (28:26, 25:20, 25:17)

Tabela

1. Skra 11 28 31-8

2. Tytan 11 25 28-14

3. Resovia 11 22 28-18

4. ZAKSA 11 20 28-21

5. Politechnika 11 17 22-20

6. Delecta 11 15 19-22

7. Jastrzębski 11 14 20-23

8. Fart 11 10 13-27

9. Pamapol 11 10 12-28

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia