Blisko tej posady jest od dawna trener mistrzów Polski, Skry Bełchatów, Jacek Nawrocki, choć oficjalnie ogłoszenie decyzji jest ciągle odkładane. Teraz mówi się o 2 lutego.
Proces wyboru nowego trenera kadry trwa od końca października, kiedy pracę po nieudanych mistrzostwach świata we Włoszech stracił Daniel Castellani. W końcu zdecydowano się na Nawrockiego, choć propozycję pracy dostał też Alojzy Świderek.
Punktem spornym jest jednak łączenie pracy w klubie z posadą w reprezentacji. Polski Związek Piłki Siatkowej chce mieć Nawrockiego na wyłączność, a trener nie chce odchodzić z Bełchatowa, w którym pracuje od dziesięciu lat. Przeciwny jego odejściu jest też prezes klubu i członek zarządu PZPS Konrad Piechocki.
Bełchatów oddał już na trenera reprezentacji Argentyńczyka Castellaniego, a w klubie jego następcą został Nawrocki, który prowadził drużynę z sukcesami. Dwa razy z rzędu zdobył mistrzostwo Polski i klubowe wicemistrzostwo świata. Teraz awansował do drugiej fazy Ligi Mistrzów. – Jeśli ktoś uważa, że łączenie tych dwóch stanowisk jest problemem, to z pewnością siatkówka nie jest dla niego najważniejsza – stwierdził Nawrocki.
PZPS był jednak nieugięty i twierdził, że jeśli trener nie zgodzi się na warunki związku, to jest inny kandydat – Włoch Ferdinando de Giorgi, trzykrotny mistrz świata jako zawodnik.