Po porażce z Włochami nie wszystko jest w rękach Polaków

Po porażce z Włochami 0:3 nie wszystko jest teraz w rękach Polaków

Aktualizacja: 08.07.2011 08:59 Publikacja: 08.07.2011 03:00

Marcin Możdżonek nie radził sobie z włoskim blokiem. Z lewej Bartosz Kurek

Marcin Możdżonek nie radził sobie z włoskim blokiem. Z lewej Bartosz Kurek

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Korespondencja z Gdańska

Żeby awansować do półfinału Ligi Światowej, trzeba dziś wygrać z Argentyną (20, Polsat), ale wcześniej Bułgarzy muszą pokonać Włochów (17.15, Polsat Sport). Czy to możliwe?

Andrea Anastasi ładnie się uśmiecha, ale nie potrafi ukryć zdenerwowania. Porażka z rodakami zabolała go szczególnie.

– Taka jest siatkówka, raz wygrywasz, raz przegrywasz. My popełniliśmy za dużo błędów, oni serwowali wspaniale, a zagrywka to ważny element w tej grze – analizował. Ja też jestem przegrany. Dzień wcześniej razem wygraliśmy, teraz wspólnie ponieśliśmy porażkę.

Trener Włochów Mauro Berruto (zastąpił Anastasiego na tym stanowisku) promieniał.

– Grać przed taką publicznością to wielki honor. Taki mecz, to wyśnione marzenie, szczególnie dla tych, którzy nie mogą zasnąć. A ja po porażce z Argentyną nie spałem dobrze – mówił.

Polacy rozpoczęli z Jakubem Jaroszem zamiast Zbigniewa Bartmana, który dzień wcześniej doznał kontuzji. Po specjalistycznych badaniach diagnoza brzmi: drugi stopień uszkodzenia mięśnia (głowa przyśrodkowa mięśnia brzuchatego łydki), a to oznacza sześć tygodni przerwy. Bartman przyszedł o jednej kuli na mecz z Włochami. Obejrzał przykrą porażkę kolegów.

Pierwsze dwa sety trwały 45 minut. Nie pomagały zmiany w polskim zespole.

– W drugim popełniliśmy dziewięć błędów serwisowych, a oni nas bombardowali aż miło. Nie mieliśmy na to odpowiedzi – powie później Radosław Panas, jeden z asystentów Anastasiego.

– Czegoś podobnego nie widziałem na żywo, tylko na wideo, gdy Włosi zmasakrowali zagrywką Francuzów. Teraz było jeszcze gorzej, piłki po ich serwisach leciały z szybkością od 117 do 126 km/godz. – powiedział „Rz" Michał Gogol, statystyk naszej reprezentacji.

W trzecim secie Polacy rzucili się jeszcze do walki. – W górę serca – krzyczał spiker przy stanie 16: 14 dla Włochów, a prawie 10 tysięcy widzów odpowiedziało jeszcze głośniej. Ale tego dnia chyba nic nie mogło uchronić naszych siatkarzy przed porażką.

– Zagraliśmy bardzo dobrze, tak jak chcieliśmy – powiedział reporterowi Polsatu Michał Łasko, syn Lecha, mistrza olimpijskiego z Montrealu, który ma polski paszport, ale gra dla Włochów.

Złudzenia trwały do stanu 16:17, później rywale uzyskali bezpieczną przewagę. Jeśli dziś pokonają Bułgarię, to Polacy bez względu na wynik meczu z Argentyną nie zagrają w półfinałach. Ale jak przegrają, to o 20 zaczną się w Ergo Arenie prawdziwe emocje.

Awans do półfinałów zapewniły już sobie Rosja, Brazylia i Argentyna, która bez straty seta pokonała Bułgarię.

Kubańczycy i Amerykanie wracają do domu. Bardziej szkoda tych drugich, bo ich mecz z Brazylią był pięknym widowiskiem, szczególnie pierwsze trzy sety. Mistrzowie świata okazali się raz jeszcze lepsi od złotych medalistów z Pekinu, ale trener Bernardo Rezende przyznał po tym spotkaniu, że z Amerykanami wygrać jest najtrudniej.

Piotr Gruszka - kapitan reprezentacji Polski

To było bardzo dobre spotkanie, ale w wykonaniu Włochów. My niestety nie odpowiedzieliśmy tym samym. Nie ma sensu szukać na siłę usprawiedliwień w stylu, że nie najlepiej czujemy się w tej hali, że przeszkadza nam światło przy serwisie. To nie tak. Przecież my popełnialiśmy błędy tam, gdzie nie powinno ich być, przy łatwych, prostych zagrywkach. Może zabrakło koncentracji, może umiejętności, ale nie ulega wątpliwości, że byliśmy słabsi.

Grupa E

2. kolejka:

• Argentyna – Bułgaria 3:0 (25:17, 25:22, 25:22)

• Polska - Włochy 0:3 (15:25, 20:25, 20:25).

Polska: P. Nowakowski (5), B. Kurek (12), J. Jarosz (11), M. Ruciak (1), Ł. Żygadło, M. Możdżonek (1) i K. Ignaczak (libero) oraz M. Kubiak (4), P. Gruszka (1), P. Woicki, G. Kosok (2).

Tabela:


1. Argentyna 2 6 6-1,


2. Włochy 2 3 4-3,


3. Polska 2 2 3-5,


4. Bułgaria 2 1 2-6.

Grupa F

2. kolejka:

• Rosja – Kuba 3:0 (25:20, 25:20, 25:20)

• Brazylia – USA 3:1 (15:25, 25:22, 25:22, 25:15).

Tabela:


1. Rosja 2 6 6-1;


2. Brazylia 2 5 6-3;


3. Kuba 2 1 2-6;


4. USA 2 0 2-6.

Korespondencja z Gdańska

Żeby awansować do półfinału Ligi Światowej, trzeba dziś wygrać z Argentyną (20, Polsat), ale wcześniej Bułgarzy muszą pokonać Włochów (17.15, Polsat Sport). Czy to możliwe?

Pozostało 95% artykułu
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan
Siatkówka
Rusza siatkarska PlusLiga. Jeszcze więcej mocy
Siatkówka
Transfery w PlusLidze. Zbroili się wszyscy
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Siatkówka
Paryż 2024. Polscy siatkarze wicemistrzami olimpijskimi. Francja była wspanialsza