– Zagraliśmy bardzo dobrze, tak jak chcieliśmy – powiedział reporterowi Polsatu Michał Łasko, syn Lecha, mistrza olimpijskiego z Montrealu, który ma polski paszport, ale gra dla Włochów.
Złudzenia trwały do stanu 16:17, później rywale uzyskali bezpieczną przewagę. Jeśli dziś pokonają Bułgarię, to Polacy bez względu na wynik meczu z Argentyną nie zagrają w półfinałach. Ale jak przegrają, to o 20 zaczną się w Ergo Arenie prawdziwe emocje.
Awans do półfinałów zapewniły już sobie Rosja, Brazylia i Argentyna, która bez straty seta pokonała Bułgarię.
Kubańczycy i Amerykanie wracają do domu. Bardziej szkoda tych drugich, bo ich mecz z Brazylią był pięknym widowiskiem, szczególnie pierwsze trzy sety. Mistrzowie świata okazali się raz jeszcze lepsi od złotych medalistów z Pekinu, ale trener Bernardo Rezende przyznał po tym spotkaniu, że z Amerykanami wygrać jest najtrudniej.
Piotr Gruszka - kapitan reprezentacji Polski
To było bardzo dobre spotkanie, ale w wykonaniu Włochów. My niestety nie odpowiedzieliśmy tym samym. Nie ma sensu szukać na siłę usprawiedliwień w stylu, że nie najlepiej czujemy się w tej hali, że przeszkadza nam światło przy serwisie. To nie tak. Przecież my popełnialiśmy błędy tam, gdzie nie powinno ich być, przy łatwych, prostych zagrywkach. Może zabrakło koncentracji, może umiejętności, ale nie ulega wątpliwości, że byliśmy słabsi.