We wczorajszym meczu Polacy zmierzyli się z reprezentacją Kuby. Spotkanie znakomicie potoczyło się dla naszej kadry. Polscy siatkarze pewnie wygrali 3:0. Nasi dzisiejsi przeciwnicy - aktualni mistrzowie Europy rozpoczęli turniej od porażki z Argentyną 0:3.
Andrea Anastasi do pierwszej szóstki wystawił identyczny skład jak w meczu z Kubą: Nowakowski, Winiarski, Bartman, Zagumny, Kubiak, Możdżonek. Spotkanie na ławce rezerwowych ponownie rozpoczął wracający po kontuzji Bartosz Kurek.
Na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili przy stanie 8:5 po asie serwisowym Michała Winiarskiego. Kilka niewymuszonych błędów w naszej reprezentacji doprowadziło do wyrównania stanu gry. W końcówce Stanković dobrze zaserwował na nieprzygotowanego Nowakowskiego i Serbowie odskoczyli na 23:20. Rywale w decydującym momencie zdobyli trzy punkty z rzędu i gwiazda reprezentacji Serbii Ivan Milijković potężnym uderzeniem zakończył pierwszy set przy wyniku 25:21.
Podobnie jak w secie pierwszym, Polacy na przerwę techniczną schodzili prowadząc 8:5. Po stronie Serbów bezbłędny był Ivan Milijković, z którego zagraniami nie potrafiliśmy sobie poradzić. Polacy po skutecznych zagrywkach oraz szybkich atakach ze skrzydła Zbigniewa Bartmana odskoczyli rywalom na 6 punktów przy stanie 20:14. Bartman przypieczętował świetną grą w drugim secie obijając blok Serbów i zapewniając zwycięstwo przy wyniku 25:18.
Kolejny set to wyrównana gra obu drużyn. Przy stanie 13:11 nasi reprezentanci dwukrotnie świetnie blokowali ataki rywali, a Michał Kubiak mocną zagrywką zapewnił czteropunktowe prowadzenie na drugiej przerwie technicznej. Uzyskanej przewagi Polacy już nie oddali, a po przekroczeniu linii trzeciego metra przez Milijkovicia i skutecznej zagrywce Możdżonka wygrali seta 25:19 i prowadzili w całym spotkaniu z mistrzami Europy 2:1.