Siatkówka: Polacy grają w drugim etapie mistrzostw świata

Drugą część mistrzostw świata Polacy zaczynają dziś w Łodzi meczem z USA. Początek o 20.15.

Publikacja: 10.09.2014 02:00

Stephane Antiga do tej pory nie mylił się w wyborze taktyki i składu

Stephane Antiga do tej pory nie mylił się w wyborze taktyki i składu

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Amerykanie w pierwszej fazie turnieju nie mieli łatwego życia. Wygrali w Krakowie trzy mecze: z Belgią 3:2, Portoryko 3:0 i Włochami 3:1, przegrali 2:3 z Iranem oraz 1:3 z Francją. Zajęli trzecie miejsce w grupie D, przewożąc do Łodzi 4 pkt.

Polacy wygrali wszystkie pięć spotkań, a w nowej grupie E powstałej z połączenia grup A i D są liderem z kompletem punktów (9). Nie mają też ani jednego straconego seta, bo ten przegrany z Kamerunem nie liczy się, gdyż siatkarze z Afryki odpadli z turnieju.

Amerykanie w tym roku wygrali Ligę Światową, a Taylor Sander został wybrany MVP tej imprezy. – Turniej ten zaczęli słabo, ale z meczu na mecz grali lepiej i na koniec pokazali swoją moc w decydującym starciu z Brazylią – mówi „Rz" trener Resovii Andrzej Kowal, który obserwował we Florencji Final Six.

Kowal stawia jednak na Polaków. – Jesteśmy krok przed nimi, ale musimy pamiętać, że to jest nieobliczalny zespół. Mogą ten mecz rozstrzygnąć za sprawą Matthew Andersona i Taylora Sandera. To ich killerzy, którzy potrafią grać pod presją. Zresztą to jest charakterystyczne dla Amerykanów, w meczach o stawkę zawsze się mobilizują. Ale przy dobrym przyjęciu Paweł Zagumny poradzi sobie z blokiem rywali. No i nasz serwis. Nieprzyjemny, kąśliwy, a jak swoje bomby doda Mariusz Wlazły, to niech oni się martwią – ocenia Kowal, który najlepiej z Amerykanów zna Paula Lotmana, zawodnika Resovii.

I to właśnie on może mieć spore problemy z zagrywką naszych siatkarzy. – Także Sander jest wrażliwy na serwis typu flot, co było widać choćby w meczu z Iranem – dodaje były trener naszej reprezentacji, dziś ekspert Polsatu Ireneusz Mazur. – Do tego to my mamy wysokiej klasy specjalistów od przyjmowania zagrywki: Michała Winiarskiego, Mateusza Mikę i Pawła Zatorskiego. Ale zgadzam się, że w kryzysowej sytuacji „Kowboje" zawsze mogą liczyć na swoje najskuteczniejsze strzelby, Andersona i Sandera. Szczególnie boję się ustawienia awaryjnego, gdy ten pierwszy idzie na przyjęcie, a w ataku zastępuje go Carson Clark – uważa Mazur.

– Amerykanie zapewne zaczną mecz z Andersonem w ataku oraz Sanderem i Lotmanem na przyjęciu. Rozgrywać będzie Micah Christenson. David Lee i Maxwell Holt to środkowi bloku, a Eric Shoji libero – mówi „Rz" Michał Gogol, drugi trener Resovii, który dla potrzeb reprezentacji rozpracowywał drużyny z grupy D. – Christenson trochę dziwnie rozgrywa. Na początku na ogół nie gra do liderów, ale w końcówkach szuka już Andersona i Sandera. Z tym drugim gra znakomicie atak ze środka drugiej linii. Koniecznie więc musimy odrzucić ich zagrywką od siatki, bo inaczej rozgrywający uruchomi środkowych bloku albo zagra z Sanderem, no i będą problemy. Sądzę jednak, że Antiga wie, jak z nimi grać. Francuzi pokazali, ile szkody można narobić Amerykanom, zagrywając flotem. Muszę jednak przyznać, że Clark jako zmiennik Andersona spisuje się znacznie lepiej niż w PlusLidze (Delecta Bydgoszcz – przep. red), ale ma też swoje ograniczenia. Zgoda, jest leworęczny, co stanowi utrudnienie dla bloku, ale nie najlepiej czuje się w ataku z piłek sytuacyjnych – dodał Michał Gogol.

Cała trójka, Kowal, Mazur i Gogol, podkreśla też, że nie można pozwolić Amerykanom się rozkręcić. Jak wejdą w uderzenie, trudno ich będzie zatrzymać. Dlatego tak wielkie znaczenie ma serwis, szczególnie szybujący. Najsłabszym ogniwem rywali jest Lotman.

– Gdy zacznie popełniać błędy, to sam siebie wpakuje w jeszcze większy dołek. W jego wypadku to działa jak samonakręcająca się spirala – mówi Gogol. – Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego Włosi uparli się, by serwować w Sandera. Zgoda, on też nie jest mistrzem przyjęcia, ale moim zdaniem powinni w Lotmana. No, ale Włosi to już inna historia. To pierwsi z wielkich do odstrzału. Szczególnie teraz, gdy już wiadomo, że stracili Iwana Zajcewa, kontuzjowanego w przegranym meczu z Amerykanami.

W znacznie lepszej sytuacji są Francuzi, którzy byli najlepsi w grupie D. W ostatnim, wygranym meczu z Belgią kontuzji palca doznał wprawdzie najlepszy obrońca tego turnieju, ich libero Żenia Grebennikow, ale na swoim portalu społecznościowym już napisał, że będzie dalej grał. To bardzo dobra wiadomość dla Trójkolorowych.

Druga faza mistrzostw świata. Do trzeciej awansują po trzy najlepsze drużyny z obu grup

Środa:

Argentyna – Francja (16.30), Serbia – Włochy (16.30), Polska – USA (20.15), Australia – Iran (20.15)

Czwartek:

Argentyna – Iran (16.30), Serbia – USA (16.30), Polska – Włochy (20.15), Australia – Francja (20.15)

Sobota:

Argentyna – Włochy (16.30), Serbia – Francja (16.30), Polska – Iran (20.15), Australia – USA (20.15)

Niedziela:

Argentyna – USA (16.30), Serbia – Iran (16.30), Polska – Francja (20.15), Australia – Włochy (20.15)

Grupa E

1. Polska    9    3    0    9-0

2. Francja    7    2    1    8-5

3. Serbia    6    2    1     6-5

4. Iran    5    2    1    7-6

5. USA    4    1    2    6-7

6. Argentyna    3    1    2    4-6

7. Włochy    2    1     2    5-8

8. Australia    0    0    3    1-9

Polacy swoje mecze rozgrywają ?w Łodzi.

Środa:

Brazylia – Bułgaria (16.30), Finlandia – Rosja (16.30), Niemcy – Chiny (20.15), Kuba – Kanada (20.15)

Czwartek:

Brazylia – Chiny (16.30), ?Finlandia – Kanada (16.30), ?Niemcy – Bułgaria (20.15), ?Kuba – Rosja (20.15)

Sobota:

Brazylia – Kanada (16.30), ?Finlandia – Chiny (16.30), ?Niemcy – Rosja (20.15), ?Kuba – Bułgaria (20.15)

Niedziela:

Brazylia – Rosja (16.30), Finlandia – Bułgaria (16.30),Niemcy – Kanada (20.15), Kuba – Chiny (20.15)

Grupa F

1. Brazylia    9    3    0    9-1

2. Rosja    8    3     0    9-2

3. Niemcy    6    2    1    6-4

4. Kanada    5    2    1     6-5

5. Bułgaria    5    1    2    7-6

6. Finlandia    2    1    2    4-8

7. Kuba    1    0    3    3-9

8. Chiny    0    0    3    0-9

Amerykanie w pierwszej fazie turnieju nie mieli łatwego życia. Wygrali w Krakowie trzy mecze: z Belgią 3:2, Portoryko 3:0 i Włochami 3:1, przegrali 2:3 z Iranem oraz 1:3 z Francją. Zajęli trzecie miejsce w grupie D, przewożąc do Łodzi 4 pkt.

Polacy wygrali wszystkie pięć spotkań, a w nowej grupie E powstałej z połączenia grup A i D są liderem z kompletem punktów (9). Nie mają też ani jednego straconego seta, bo ten przegrany z Kamerunem nie liczy się, gdyż siatkarze z Afryki odpadli z turnieju.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Siatkówka
Święto siatkówki w Łodzi. Dwie polskie drużyny powalczą o zwycięstwo w Lidze Mistrzów
Siatkówka
Siatkarze Bogdanki mistrzami Polski. Jak w Lublinie zbudowano potęgę?
Siatkówka
Rusza gra o mistrzostwo Polski siatkarzy. Przyjaciele na wagę złota
Siatkówka
Siatkarki z Rzeszowa mistrzyniami Polski. Do sześciu razy sztuka
Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka