Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych: ostatni mecz Vive

Vive Kielce gra w niedzielę ostatni mecz w Lidze Mistrzów. Przeciwnikiem będzie słynne THW Kiel. Transmisja w Polsacie Sport o 18.30

Publikacja: 04.03.2011 21:53

Mistrzom Polski od początku nie układało się w Europie. Wiadomo było, że o zwycięstwa z niemieckimi zespołami (Kiel i Rhein-Neckar Loewen) oraz słynną Barceloną będzie niezwykle trudno. Punkty miały przyjść w meczach z Celje Pivovarną Lasko oraz francuskim Chambery-Savoie.

Tak się jednak nie stało. Właśnie od porażek z tymi dwiema drużynami zaczęli rozgrywki w Grupie A zawodnicy Bogdana Wenty. Od tego momentu nie udało się kielczanom wrócić na właściwe tory. Jedyne zwycięstwo odnieśli w rewanżu z wicemistrzami Francji. Chwilę optymizmu przyniósł remis w Barcelonie, ale potem znów były porażki.

Wyjazdowy mecz ostatniej szansy z Pivovarną mistrzowie Polski przegrali w końcówce jedną bramką – niemal na własne życzenie, bo w drugiej połowie prowadzili już trzema golami i zwycięstwo mieli na wyciągnięcie ręki.

Teraz pozostało im już tylko honorowo pożegnać się z kieleckimi kibicami i czekać na przyszły sezon, bo pewnie znów zdobędą mistrzostwo Polski.

W lidze nie przegrali żadnego z 20 meczów. Opór stawia im tylko Wisła Płock. W ostatniej kolejce Vive wygrało z zamykającym tabelę AZS AWF Gorzów 51:29. To rekordowe osiągnięcie w historii kieleckiego klubu (dotąd rekord wynosił 47 bramek). Tak łatwym zwycięstwem zdegustowany był zawodnik Vive Witalij Nat, który skarżył się, że więcej pożytku dałby ostry trening.

W Kielcach już myślą o następnych rozgrywkach i wzmacniają drużynę tak, by wreszcie walczyć jak równy z równym z najlepszymi w Europie. Od dawna wiadomo, że do Polski wracają Sławomir Szmal i Grzegorz Tkaczyk, ale w ostatnich dniach ogłoszono kolejny hitowy transfer. Denis Buntić to jeden z najlepszych prawych rozgrywających świata, podstawowy zawodnik reprezentacji Chorwacji. Wywalczył z nią dwukrotnie wicemistrzostwo świata i Europy. Co ciekawe, do tej pory grał w Reale Ademar. Przychodząc do Vive, zdecydował się zamienić jedną z najsilniejszych lig świata na PGNiG Superligę.

Trener Wenta miał jednak trochę pretensji do działaczy, że nie wstrzymali się z ogłoszeniem transferu – obawia się o morale swoich obecnych zawodników, bo któryś z nich pewnie będzie musiał zwolnić miejsce dla Bunticia. Mimo wszystko na starcie z pełnym gwiazd THW Kiel (grają tam m.in. Thierry Omeyer, Marcus Ahlm i Daniel Narcisse) mobilizować nikogo nie trzeba.

Mistrzom Polski od początku nie układało się w Europie. Wiadomo było, że o zwycięstwa z niemieckimi zespołami (Kiel i Rhein-Neckar Loewen) oraz słynną Barceloną będzie niezwykle trudno. Punkty miały przyjść w meczach z Celje Pivovarną Lasko oraz francuskim Chambery-Savoie.

Tak się jednak nie stało. Właśnie od porażek z tymi dwiema drużynami zaczęli rozgrywki w Grupie A zawodnicy Bogdana Wenty. Od tego momentu nie udało się kielczanom wrócić na właściwe tory. Jedyne zwycięstwo odnieśli w rewanżu z wicemistrzami Francji. Chwilę optymizmu przyniósł remis w Barcelonie, ale potem znów były porażki.

Piłka ręczna
Więcej niż gra. Rusza akcja „Szacunek do Samego Końca” w polskiej piłce ręcznej
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Piłka ręczna
Jota Gonzalez w reprezentacji Polski. Czy to trener na miarę naszych marzeń?
Piłka ręczna
Liga Mistrzów. Ponury wieczór dla Orlenu Wisły. Industria żegna się z honorem
Piłka ręczna
Liga Mistrzów. Orlen Wisła Płock i Industria Kielce grają o ćwierćfinał
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Piłka ręczna
Marcin Lijewski nie będzie już trenerem reprezentacji. Nie było wyjścia
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont