Gdyby w finale w Belgradzie wygrali Serbowie, piłkarze Bogdana Wenty mogliby już zapomnieć o Londynie. Ale to Dania była niespodziewanie górą, 21:19.
Dzięki temu od 6 do 8 kwietnia zagramy w bardzo mocno obsadzonym turnieju kwalifikacyjnym i będzie to już nasza ostatnia szansa na Londyn. Poza wicemistrzem Afryki – Algierią – trzeba będzie zmierzyć się z Serbią i Hiszpanią, która wczoraj w meczu o trzecie miejsce przegrała z Chorwacją 27:31, a w kwietniu będzie gospodarzem kwalifikacji.
Miejsce w dodatkowym turnieju zawdzięczamy Duńczykom i sobie: ósmemu miejscu na mistrzostwach świata w Szwecji sprzed roku. Wtedy Dania była wicemistrzem, a teraz, zdobywając złoty medal, awansowała na igrzyska, zwalniając miejsce w kwalifikacjach.
Bohaterem wczorajszego finału był Mikkel Hansen, który rzucił aż dziewięć goli w 13 próbach. Duńczycy prowadzili przez całe spotkanie, byli pewni swego, mimo że w fazie grupowej z Serbią przegrali. Trener mistrzów Ulrik Wilbek mówił przed meczem: – Gospodarze mają gorszą drużynę od Polski. Polacy zaimponowali nam meczem z Niemcami, dzięki któremu awansowaliśmy do półfinału. Finał wygramy także dla Bogdana Wenty.
Polska zna od wczoraj rywala w eliminacjach mistrzostw świata, które odbędą się w styczniu 2013 w Hiszpanii. Los był łaskawy, zagramy z Litwą. Pierwszy mecz 9 lub 10 czerwca, rewanż tydzień później. Gospodarzem pierwszego spotkania będą Litwini. Kto wygra dwumecz, awansuje na mistrzostwa.