Kadra od lat jest w przebudowie. Doświadczenie liderów i korzystne losowanie dają jednak nadzieję, że Polacy po raz pierwszy od 2016 roku, gdy grali w półfinale igrzysk, włączą się do walki o miejsce w czołowej „dziesiątce” wielkiej imprezy.
Jedyny olimpijczyk w reprezentacji to obrotowy Kamil Syprzak, który wtedy leciał do Rio de Janeiro jako żółtodziób, a dziś jest nie tylko najbardziej doświadczonym, ale prawdopodobnie także najlepszym polskim piłkarzem ręcznym, skoro przyjechał na zgrupowanie jako król strzelców ligi francuskiej i Ligi Mistrzów, czyli jedna z gwiazd Paris Saint-Germain.
Czytaj więcej
Polacy zaczęli eliminacje mistrzostw Europy od remisu z Izraelem (32:32) i zwycięstwa nad Rumunią (28:27). Marcin Lijewski pracuje z kadrą od półtora roku, ale jego drużyna na razie się nie rozwija.
Gwiazdy budują polską piłkę ręczną jako trenerzy i działacze. Na boisku ich brakuje
Syprzak to nazwisko w europejskim szczypiorniaku uznane, ale takich zawodników nie ma w drużynie wielu. Najważniejsi grają w przeciętnych klubach zagranicznych (Adam Morawski, Ariel Pietrasik, Maciej Gębala) oraz Industrii Kielce (Arkadiusz Moryto, Michał Olejniczak).
Gwiazdy przede wszystkim dyscyplinę w Polsce budują. Lijewski, czyli dwukrotny medalista mistrzostw świata, jest selekcjonerem kadry. Prezesem Związku Piłki Ręcznej w Polsce (ZPRP) został niedawno Sławomir Szmal, członkami zarządu są jego dawni koledzy z boiska Rafał Kuptel, Adam Wiśniewski i Damian Wleklak, a trenerami – Mariusz Jurkiewicz, Bartosz Jurecki czy Krzysztof Lijewski.