Reklama

Zemsta Górnika Zabrze w Piotrkowie

Podrażniony porażką we własnej hali z Energą Kalisz Górnik zemsty dokonał na podmęczonym Piotrkowianinie, roznosząc gospodarzy 30:20.

Aktualizacja: 29.11.2020 20:42 Publikacja: 29.11.2020 20:42

Tak wysoka wygrana brązowych medalistów poprzedniego sezonu jest pewnym zaskoczeniem, nie tylko ze względu na dwa bolesne ciosy, które w ostatnich dwóch tygodniach zadały Górnikowi w jego hali Gwardia Opole i Energa Kalisz. Także dlatego, że Piotrkowianin wygrał dwa ostatnie mecze w lidze, a z ekipą Marcina Lijewskiego wygrywał już w tym roku, tuż przed przedwczesnym zakończeniem minionych rozgrywek.

Tym razem jednak mecz był praktycznie jednostronny, a gospodarze byli wyraźnie zmęczeni serią grania co trzy dni i podróżami przez pół Polski – do Szczecina i Gdańska.

Zabrzanie tradycyjnie świetnie bronili – w pierwszej połowie Jakub Skrzyniarz został pokonany tylko 8 razy, odbił 6 rzutów gości. Ledwie 14 akcji zakończonych rzutem piotrkowian to także znakomita laurka dla całej defensywy Górnika – na czele z Michałem Adamuszkiem i Bartłomiejem Bisem – która wymuszała błędy miejscowych.

W ataku zaś – pod nieobecność kontuzjowanego Iso Sluijtersa – ciężar zdobywania goli z drugiej linii wzięli na siebie nieprzekonujący dotychczas w sezonie Krzysztof Łyżwa i Paweł Dudkowski.

Podopieczni Marcina Lijewskiego już w 7 minucie uciekli na 5:1 i 4-6 bramkową przewagę utrzymywali przez całą pierwszą połowę.

Reklama
Reklama

W drugiej nie było pościgu gospodarzy, zabrzanie wciąż niepodzielnie dominowali na parkiecie, zwiększając dystans. Błyszczał Łyżwa, który rzucał gole z drugiej linii, z linii 6 metra, a także przez całe boisko – na dodatek, jako oburęczny, trafiał prawą i lewą ręką. To był iście imponujący występ „Ślizgacza”, który tym samym odkupił słabiutki mecz z Energą, w którym zresztą po trzech kwadransach osłabił zespół, otrzymując trzecie wykluczenie.

Próbujących niemrawo się odgryzać piotrkowian goście karcili kontrami efektownie kończonymi przez skrzydłowych Krystiana Bondziora i Jana Czuwarę. Po dwóch kolejnych trafieniach Łyżwy w 55 minucie było już 25:17 dla Górnika i jego wygrana była praktycznie przesądzona.

Piotrkowianin Piotrków Tryb. – Górnik Zabrze 20:30 (8:14)

PIOTRKOWIANIN: Kot, Ligarzewski – Jędraszczyk, Matyjasik 3, Szopa 2, Kaźmierczak, Swat 1, Turkowski 1, Surosz 3, Pożarek 1, Mosiołek 2, Mastalerz 1, Sobut, Pacześny 2, Rutkowski 4, Tórz. Kary 10 min. Trener Bartosz JURECKI.

GÓRNIK: Skrzyniarz, Kazimier – Bondzior 3, Daćko 1, Bis 2, Tomczak 4, Łyżwa 9, Czuwara 3, Buszkow 1, Gliński, Gogola 1, Kondratiuk 2, Dudkowski 3, Krawczyk 1, Adamuszek. Kary 4 min. Trener Marcin LIJEWSKI.

Sędziowali: Łukasz Kamrowski (Cedry Wielkie) i Piotr Wojdyr (Gdańsk).

Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Zwycięstwo wyszarpane, nadzieje przedłużone
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Cudu nie było, Francuzki wyraźnie lepsze
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Ładne porażki już były
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Wysokie zwycięstwo Polek na dobry początek
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Piłka ręczna
Więcej niż gra. Rusza akcja „Szacunek do Samego Końca” w polskiej piłce ręcznej
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama