Ale nie, nie było starego schematu. Polacy pokazali, że dojrzeli do zmian, że chcą przekazać pałeczkę następnym zawodnikom, którzy będą walczyć, by legenda o twardych chłopakach z nerwami ze stali, nie zginęła.
Lijewski podał na skrzydło do Roberta Orzechowskiego, a ten z zimną krwią zmieścił piłkę gdzieś między Darko Staniciem, a słupkiem. 24-letni Orzechowski, na co dzień piłkarz MMTS Kwidzyn, nie grał wcześniej wielkiego meczu, Stanić za to wybrany został na najlepszego zawodnika spotkania ,bo zatrzymywał Polaków w niewiarygodnych sytuacjach. Los odwrócił się raz, właśnie w ostatniej sekundzie. Orzechowski ma prawo puszczać sobie powtórki tego gola za każdym razem, gdy zwątpi w swoje możliwości. Po meczu kiedy wszyscy tańczyli, stał i płakał na środku boiska.
Najlepszym polskim piłkarzem meczu był jednak Bartosz Jurecki. Drużynie Bieglera gra od początku się nie układała, ale 34-letni kołowy naszej reprezentacji wziął odpowiedzialność na swoje barki. Miała na czym się trzymać, Jurecki – 193 centymetry wzrostu, 100 kilogramów wagi i kilka metrów taśm, którymi obklejany jest przed każdym meczem, by zniwelować ból – zdobył aż dziewięć bramek. Niemal do samego końca miał stuprocentową skuteczność. Po wtorkowym, przegranym spotkaniu ze Słowenią był na siebie zły za pudłowanie w dobrych sytuacjach, ale odpokutował wszystkie swoje grzechy. Gonił, krzyczał i walczył, doprowadził do pierwszego remisu dopiero na dziesięć minut przed końcem meczu.
Zwycięstwo nad Serbią smakuje wyjątkowo. To z tym rywalem przegraliśmy w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich, to ten rywal wyraźnie pokonał nas na ostatnich mistrzostwach Europy, które zakończył na drugim miejscu. Nie pokonaliśmy byle kogo, uporaliśmy się z własnym koszmarem. Radość po ostatnim gwizdku była jak oczyszczenie. Komentarze w zagranicznych mediach są jednoznaczne – tak walczących Polaków stać w tym turnieju na więcej.
Gdybyśmy wygrali różnicą dwóch goli – drugie miejsce w tabeli mielibyśmy w kieszeni. Teraz musimy liczyć. Trzeba wygrać w sobotę jak najwyżej z Koreą Południową i liczyć na zwycięstwo Słoweńców z Serbami, remis albo zwycięstwo Serbów więcej niż jedną bramką. Jeśli mecz zakończy się jednobramkowym zwycięstwem Serbów, o miejscach w grupie decydować będzie różnica bramek ze wszystkich spotkań. Warto zająć któreś z dwóch pierwszych miejsc, by w 1/8 finału nie trafić na Chorwację lub Hiszpanię. ?
Polska - Serbia 25:24 (11:13)