Chiny na początek

Polacy trafili do bardzo silnej grupy, jednak nie rezygnują z marzeń o medalu. Faworytami są mistrzowie świata – Niemcy, Europy – Duńczycy i obrońcy tytułu – Chorwaci

Publikacja: 04.08.2008 04:03

Reprezentacja Polski wywalczyła awans w czerwcu tego roku po zwycięstwie w turnieju kwalifikacyjnym

Reprezentacja Polski wywalczyła awans w czerwcu tego roku po zwycięstwie w turnieju kwalifikacyjnym we Wrocławiu

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Na podium mistrzostw świata drużyna spoza Europy nie stanęła jeszcze nigdy, dlatego trudno się spodziewać, by w Pekinie było inaczej. Tak wyrównanego poziomu czołówki nie było już od dawna.

Polacy trafili do grupy z Francją, Chorwacją, Hiszpanią, Brazylią i Chinami. Trzy pierwsze drużyny mogą walczyć nawet o złoty medal, dwie pozostałe – zdecydowanie odstają od reszty stawki.

Piłkarze Bogdana Wenty rozpoczną turniej meczem z gospodarzami i boją się jedynie tego, że o swoich przeciwnikach nic nie wiedzą: nie tylko jak grają, ale nawet jak wyglądają. – Niestety, nikt nie potrafi nam pomóc. Niemcy wyślą nam materiał filmowy ze sparingu, który rozegrają z Chińczykami w Pekinie, może wtedy będziemy mądrzejsi. Na razie wiem tylko, że to zespół bardzo młody i bardzo wysoki – mówi Wenta.

Polacy – wicemistrzowie świata z ubiegłego roku – w styczniu w mistrzostwach Europy w Norwegii nie potrafili wywalczyć awansu na igrzyska. Jechali po medal, wrócili ze spuszczonymi głowami, przegrywając mecz z późniejszymi mistrzami Duńczykami różnicą aż dziesięciu bramek i odpadając już w drugiej fazie grupowej.

Do pierwszego od 28 lat awansu na igrzyska potrzebowali zwycięstwa w dodatkowym turnieju kwalifikacyjnym, który na przełomie maja i czerwca odbył się we Wrocławiu. Remis ze Szwecją i zwycięstwa nad Islandią i Argentyną wystarczyły.

Dwa tygodnie przed igrzyskami Polacy pokonali Chorwatów, którzy w Pekinie będą bronić tytułu

Przed igrzyskami Wenta uporał się z jeszcze jedną zmorą: jego drużynie udało się wreszcie pokonać Chorwatów. Co prawda tylko w meczu towarzyskim, ale wynik poszedł w świat. A że nikt się nie oszczędzał, świadczy fakt, że Ivano Balić – gwiazda nie tylko drużyny przeciwników, ale całej piłki ręcznej – po starciu z jednym z Polaków schodził z boiska bez zęba.

Trener Wenta uważa, że największym problemem dla jego zawodników będzie aklimatyzacja, dlatego zdecydował się zorganizować zgrupowanie w Dong Chun koło Seulu dwa tygodnie przed pierwszym meczem na igrzyskach. Tam okazało się, że Polacy nie najlepiej radzą sobie z drużynami z Azji – dwukrotnie przegrali z Koreą Południową i wczoraj, trochę zaniepokojeni, wrócili do Pekinu.

– Mamy w grupie trzech potentatów – Francję, Hiszpanię i Chorwację. W drugiej grupie również są mocne zespoły, ale wygrywaliśmy z nimi w przeszłości, co daje nam spory atut psychologiczny. Absolutnym minimum jest wejście do czwórki, a więc decydujący będzie ćwierćfinał, w którym zmierzymy się właśnie z drużyną z grupy B – mówi Wenta.

Skład reprezentacji Polski jest stabilny i od wywalczenia wicemistrzostwa świata niewiele się zmienił. Podstawowym bramkarzem jest Sławomir Szmal, a wynik meczu nadal zależy od dyspozycji Grzegorza Tkaczyka, Karola Bieleckiego czy Bartosza Jureckiego – liderów drużyny. Wenta ma na razie do dyspozycji 18 zawodników, ostateczna kadra może jednak liczyć tylko 14 plus jeden rezerwowy.

Polscy piłkarze ręczni na igrzyska zakwalifikowali się dotychczas trzykrotnie. W 1972 roku (Monachium) zajęli dziesiąte miejsce, cztery lata później (Montreal) zdobyli brązowe medale, a w Moskwie w 1980 roku skończyli na miejscu siódmym. Do Los Angeles (1984) nie pojechali mimo wywalczenia awansu. To największa zadra w sercu Wenty, który był wtedy w drużynie.

Trener Polaków uczestniczył w igrzyskach w Sydney w 2000 roku jako reprezentant Niemiec i zajął tam piąte miejsce.

Grupa A

? Polska

? Francja

? Chorwacja

? Chiny

? Hiszpania

? Brazylia

Grupa B

? Niemcy

? Dania

? Rosja

? Korea Południowa

? Islandia

? Egipt

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

Na podium mistrzostw świata drużyna spoza Europy nie stanęła jeszcze nigdy, dlatego trudno się spodziewać, by w Pekinie było inaczej. Tak wyrównanego poziomu czołówki nie było już od dawna.

Polacy trafili do grupy z Francją, Chorwacją, Hiszpanią, Brazylią i Chinami. Trzy pierwsze drużyny mogą walczyć nawet o złoty medal, dwie pozostałe – zdecydowanie odstają od reszty stawki.

Pozostało 89% artykułu
Piłka ręczna
Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Uciekają marzenia, Polki przegrały ze Szwedkami
Piłka ręczna
Industria Kielce ma piłkę meczową. Tałant Dujszebajew: Musimy wziąć nóż w zęby
PIŁKA RĘCZNA
Czekaliśmy na to od lat! Polki zagrają o medale mistrzostw Europy
Piłka ręczna
Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Polki stoją murem za trenerem. Czy go uratują?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Piłka ręczna
Kolejna wpadka piłkarzy ręcznych. Reprezentacja Polski na razie się nie rozwija
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką