Wczorajsze zwycięstwo nad Ukrainą mogło przesądzić o awansie Polaków do przyszłorocznego (styczeń) turnieju w Serbii. Pod warunkiem że w rozegranym później w Espinho meczu Portugalia – Słowenia gospodarze nie zdobędą punktu. Tymczasem pokonali oni faworyzowanych Słoweńców i sprawa awansu dwóch drużyn z grupy 3 rozstrzygnie się w najbliższą niedzielę.
Drużyna Bogdana Wenty jest po wtorkowych spotkaniach liderem grupy, ale nie może sobie pozwolić na porażkę z Portugalią, bo wtedy (zakładając zwycięstwo Słoweńców nad Ukrainą) pożegna się z finałami ME. Na szczęście Polacy zagrają ten najważniejszy dla nich tegoroczny mecz u siebie – w Poznaniu. To atut, którego chyba – przy wsparciu kibiców – nie zmarnują. Udział w finałach ME jest im bardzo potrzebny do kolejnego ewentualnego awansu – do igrzysk w Londynie.
Grupa 3. – 5. kolejka:
• Ukraina – Polska 26:32 (13:14)
• Portugalia – Słowenia 31:29 (14:13).
Tabela:
1. Polska 7 pkt,