Reprezentacja Polski pierwszy mecz turnieju zagra 15 stycznia w Belgradzie, przeciwko Serbii. Nasi grupowi rywale to także finaliści ostatnich mistrzostw świata Duńczycy oraz Słowacy.
Wczoraj w Legionowie zaczęło się zgrupowanie, w trakcie którego zaplanowano wypad na trzy mecze turnieju towarzyskiego w duńskim Aarhus. Bogdan Wenta poprowadzi drużynę bez czterech zawodników, bez których do tej pory trudno było sobie wyobrazić reprezentację Polski. Kontuzje zatrzymały Sławomira Szmala i Marcina Lijewskiego, sam trener zrezygnował z Mariusza Jurasika i Artura Siódmiaka.
Teraz, gdy w drużynie zabraknie czterech asów, okaże się, czy jest życie po złotym pokoleniu, które wywalczyło awans na igrzyska w Pekinie, dwa medale mistrzostw świata i czwarte miejsce w mistrzostwach Europy.
Bardziej niż Jurasika i Siódmiaka, w kadrze może jednak brakować kontuzjowanych. Marcin Lijewski tuż przed świętami w meczu HSV Hamburg z Magdeburgiem złamał żebro. – Leczenie takiego urazu trwa trzy tygodnie, ale nie chcemy zabierać na turniej zawodnika nie w pełni sił. Marcin nie może rozmieniać swojego nazwiska na drobne. To samo dotyczy Sławka Szmala – mówi lekarz kadry Maciej Nowak.
Szmal 20 grudnia przeszedł artroskopię kolana. Był kapitanem drużyny, w pojedynkę wygrywał zawsze chociaż jeden mecz w turnieju. Był też dobrym duchem zespołu. Mówi, że nie wie, jak wytrzyma oglądanie mistrzostw Europy w telewizji, ale jest spokojny o swojego następcę – Piotra Wyszomirskiego.