Reklama

Dwa zwycięstwa od Londynu

W piątek – Algieria, w sobotę – Serbia, w niedzielę Hiszpania. Polacy grają o igrzyska, wystarczy zająć drugie miejsce w turnieju

Publikacja: 05.04.2012 01:44

Mikel Aguirrezabalaga – kołowy Barcelony to jeden z najsilniejszych punktów reprezentacji Hiszpanii

Mikel Aguirrezabalaga – kołowy Barcelony to jeden z najsilniejszych punktów reprezentacji Hiszpanii

Foto: AFP

Dla drużyny Bogdana Wenty, której najważniejsi zawodnicy są już po trzydziestce, Londyn to byłaby ostatnia szansa, by wywalczyć sukces na igrzyskach. W Alicante potrzebne są przynajmniej dwa zwycięstwa.

Polacy rozpoczną turniej od meczu z Algierią. Asekurują się, przypominają, że rywale potrafią grać w obronie bardzo niewygodnym systemem 3:3, ale to naprawdę powinna być dla naszych zawodników rozgrzewka. Algieria jest wicemistrzem Afryki, w półfinale niespodziewanie pokonała Egipt, ale od europejskiej czołówki dzieli ją jednak sporo. Polacy ostatnio grali z Algierią na mistrzostwach świata w 2009 roku. Wygrali 39:22.

Dużo trudniej będzie w sobotę, z Serbią. Piłkarze Wenty na to spotkanie nie muszą się specjalnie mobilizować, pracę wykonali za nich rywale.

– Polska to zespół, który może pokonać każdego, ale może też nieoczekiwanie przegrać z niżej notowaną ekipą, gdy nie ma swojego dnia. W sobotę powinniśmy już być pewni awansu – powiedział skrzydłowy Ivan Nikcević, który na styczniowych mistrzostwach Europy w meczu wygranym przez Serbów 22: 18 rzucił Polakom najwięcej goli.

Na tamtym turnieju Serbowie doszli aż do finału, gdzie przegrali z Danią. Wenta i jego zawodnicy powtarzają jednak, że klasę z mistrzostw we własnej hali trzeba potwierdzić. – Wypowiedzi Serbów bardzo nas cieszą. Pewność siebie może ich zgubić – mówił Bartosz Jurecki. Polacy przypominają, że na mistrzostwach świata w 2010 roku pokonali Serbów 27:26, a jeszcze rok wcześniej – 35:23.

Reklama
Reklama

Ostatnio drużyna Veselina Vukovicia sukcesy odnosiła jednak nie tylko we własnym kraju. Marko Vujin, który zmienia MKB Veszprem na THW Kiel, w poprzednim sezonie miał w Lidze Mistrzów najlepszą średnią zdobytych bramek na mecz – ponad osiem. W Kolonii gra też Momir Ilić. Obrotowym reprezentacji jest zawodnik Vive Targów Kielce – Rastko Stojković.

Najgroźniejsi są jednak Hiszpanie, którzy na Euro w styczniu grali najpiękniej, ale zajęli dopiero czwarte miejsce. Kadra opiera się na zawodnikach Barcelony i Atletico Madryt – finalistach poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, a reprezentacja słynie ze świetnej gry skrzydłowych. Niedzielny mecz będzie szczególny dla Wenty – sztab szkoleniowy i medyczny reprezentacji Hiszpanii w większości pracował w Barcelonie, kiedy grał w niej trener Polaków.

Hiszpanie trzy razy zdobywali brązowe medale igrzysk olimpijskich (1996, 2000 i 2008), nie wyobrażają sobie, by miało ich zabraknąć w Londynie. Polacy powtarzają, że chcieliby, by mecz z gospodarzami turnieju kwalifikacyjnego był już tylko spotkaniem o pierwsze miejsce.

 

Program turnieju:

Piątek: Polska – Algieria (17.30) Hiszpania – Serbia (20.15).

Reklama
Reklama

Sobota: Serbia – Polska (17.30) Algieria – Hiszpania (20.15).

Niedziela: Serbia – Algieria (17.30) Hiszpania – Polska (20.15).

Wszystkie mecze pokaże nSport.

Piłka ręczna
Piłka ręczna: Zwycięstwo na koniec, są powody do optymizmu
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Koniec polskich marzeń o medalu
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Zwycięstwo wyszarpane, nadzieje przedłużone
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Cudu nie było, Francuzki wyraźnie lepsze
Piłka ręczna
Mistrzostwa świata piłkarek ręcznych. Ładne porażki już były
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama