Piątkowy sparing z Nigerią (przegrany 0:1) był trzecim kolejnym meczem towarzyskim, w którym reprezentacja grała w ustawieniu z trzema obrońcami - chociaż przez całe eliminacje kadra grała w systemie 4-4-2 lub 4-2-3-1. Czy z Koreą Południową Polska znów przećwiczy nowe ustawienie?
- Zawsze mamy kilka wariantów personalnych, jak i jesteśmy przygotowani, by podjąć różne decyzje odnośnie naszego ustawienia. Przed jutrzejszym spotkaniem mamy warianty z trójką i z czwórką obrońców, ale decyzję podejmiemy po treningu - powiedział Adam Nawałka.
Selekcjoner mówił jednocześnie, że Polska "próbuje grać z trójką środkowych obrońców". - Wynik jest ważny, ale istotna jest też wartość szkoleniowa: czy jest progres, jak spisują się zawodnicy. To materiał, który pozwala nam przygotować się do mundialu - dodał w kontekście meczów towarzyskich.
Nawałka oznajmił też, że spośród zawodników, którzy przebywają na zgrupowaniu, w meczu z Koreą Południową na pewno nie zagrał Sławomir Peszko. - Jego dopiero wprowadzamy do treningów i występ jutro jest niemożliwy - dodał. W meczu z Nigerią z powodu stanu zdrowia nie mogli zagrać Michał Pazdan i Marcin Rybus. W związku z urazami zgrupowanie opuścili Karol Linetty i Bartosz Bereszyński, a także - jeszcze przed meczem z Nigerią - Damian Kądzior.