– Dlaczego przyjąłem ofertę z Liverpoolu? Ze względu na ambicje klubu, jego historię, tradycję, atmosferę i kibiców. Również dlatego, że Everton chce się rozwijać i rywalizować z najlepszymi. Mamy świetną bazę treningową, w planach jest też budowa nowego stadionu – opowiadał Carlo Ancelotti na swojej pierwszej konferencji po powrocie do Anglii.
Na Wyspy wraca po ośmiu latach. Wtedy prowadził Chelsea, bijącą się o mistrzostwo, teraz dostał zespół, który zajmuje w Premier League 15. miejsce i na razie broni się przed spadkiem. – Jestem pewien, że Everton szybko zrobi postępy. Mamy w składzie dobrą mieszankę doświadczenia z młodością. Oczywiście można dokonać wzmocnień, ale teraz trzeba się skoncentrować na następnym meczu – podkreśla Ancelotti.
Zapytany, czy spróbuje ściągnąć Zlatana Ibrahimovicia, którego chciał kupić do Napoli, odpowiedział: – Zlatan jest moim dobrym znajomym, ale trenowałem wielu znakomitych piłkarzy. Być może będę musiał do niego zadzwonić i sprawdzić, czy nie chciałby przeprowadzić się do Liverpoolu... Ale nie żeby tutaj grał – żartował Włoch.